„Policjanci byli zmuszeni do interwencji wobec najbardziej agresywnych osób”
Dziś (9.02.) przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w czasie kolejnych protestów, grupa około 80 do 100 osób próbowała sforsować drzwi do budynku. Policjanci odepchnęli napastników, użyli też gazu obezwładniającego i armatki wodnej.
Zdarzenia relacjonował reporter Radia 90, Arkadiusz Żabka:
Użycie armatki wodnej ostudziło zapał agresorów, ale nie na długo – powiedział nam rzecznik śląskiej policji:
Czy skończyło się na tylko na salwie z broni gładkolufowej? Na chwilę obecną nie można wykluczyć, że policjanci strzelali także w kierunku ludzi. Jak jednak wyjaśnia rzecznik Gąska, funkcjonariusze nie używają tego typu środków bez wyraźnych powodów:
Rozumiemy potrzebę organizowania protestów, ale nie możemy dopuścić do łamania prawa – dodaje podinspektor Gąska. Do policyjnego aresztu trafili już pierwsi zatrzymani:
Protestujący manifestuje, a chuligan niszczy. Trzeba rozróżnić protest od przestępstwa – dodaje rzecznik Gąska.
Więcej na temat bieżącej sytuacji w JSW – TUTAJ