Pomysł na weekend: Kąpiele leśne. Co to takiego?
Czy jest różnica pomiędzy spacerem po lesie a leśnymi kąpielami? Tak, to kwestia podejścia i tego, co dokładnie chcemy osiągnąć po naszej wędrówce. Metody zielonych terapii wykorzystywane były już przez Japończyków w latach osiemdziesiątych. Dziś coraz bardziej świadomie także i my korzystamy z dobrodziejstw, jakie daje nam matka natura.
Las to naturalny „antydepresant”. Spacer w towarzystwie drzew obniża poziom stresu, pobudza produkcję „hormonów szczęścia” oraz mobilizuje nasz układ odpornościowy. Japończycy już w latach osiemdziesiątych spacer po lesie uczynili częścią narodowego programu zdrowotnego. My także możemy włączyć las i wszystko co się z nim wiąże do naszego życia, po to, aby być spokojniejszym i szczęśliwszym na co dzień.
Japońskie „kąpiele leśne”
Shinrin-Yoku (z jap. kąpiele leśne). Obecnie w Kraju Kwitnącej Wiśni istnieje ponad sześćdziesiąt ośrodków i tras do praktykowania kąpieli leśnych. Praktykuje się je poprzez „zanurzenie się” w leśnej przestrzeni. Dr Quing Li, autor „Sztuki i teorii kąpieli leśnych” zaleca:
- włączenie wszystkich zmysłów,
- odcięcie się od urządzeń elektronicznych
- uwolnienie się od podążania za konkretnym celem.
Spacer po lesie powinien być wolny, uważny. Najlepiej wypracować swój własny sposób na kontakt z naturą. Pomocne w ocenie potencjalnej „ścieżki terapeutycznej” będą następujące kryteria: łagodne nachylenie szlaku, znaczna odległość od dróg, obecność wody stojącej lub płynącej, przynajmniej pięć kilometrów długości. Potrzeba około dwóch godzin kąpieli leśnych, aby odczuć różnicę w samopoczuciu.
Maria Rothert: Kąpiele leśne mają nie mieć celu, tzn. my mamy chodzić, myśleć sobie, że chcemy być w lesie, ale nie dążyć do czegoś, do jakiegoś punktu. My zazwyczaj idziemy od punktu „a” do punktu „b”, chcemy dotrzeć jak najszybciej. Tutaj chodzi o to, żeby tego celu wcale nie znajdować. Mamy odnaleźć siebie w tym lesie
-mówi Maria Rothert, specjalistka z Wydziału Społecznych Funkcji Lasu Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Fot. pixabay.com
Polskie lasy idealne na zielone terapie
Polskie lasy zajmują 29,6% powierzchni kraju. Z każdego miejsca w Polsce można w mniej niż godzinę dotrzeć do lasu. Biorąc głęboki wdech – zwłaszcza tam, gdzie w przewadze występują drzewa iglaste takie jak sosna, jodła lub świerk, wprowadzamy do organizmu tzw. fitoncydy. To substancje wydzielane przez rośliny, które działają bakteriobójczo. Najlepszy efekt uzyskamy, spacerując po lesie, gdy temperatura powietrza sięga 30 stopni Celsjusza. Co ciekawe, drzewa iglaste były pierwszymi aromatycznymi roślinami na ziemi, a więc mamy okazję przekonać się, jak pachniał las iglasty ok. 250 milionów lat temu.
Warto wybrać las niezbyt gęsty o dobrej widoczności, ponieważ nie każde wnętrze lasu będzie na nas działać pozytywnie. Początkujący turysta może mieć obawy przed nieznanym.
Zobacz cały odcinek na temat kąpieli leśnych w podcaście Między Drzewami:
