Prokuratura o sprawie potrącenia na placu manewrowym: Nikomu nie postawiono zarzutów
68- letnia kobieta, która śmiertelnie potrąciła egzaminatora, wciąż nie została przesłuchana, nie postawiono jej także zarzutów. Nie wiadomo czy będzie traktowana jako świadek czy jako sprawca tragedii. W Radiu 90 wracamy do sprawy śmierci na placu manewrowym 35-letniego mężczyzny.
Kobieta w poniedziałek (24.06.) zdawała egzamin i była sama w samochodzie, nad którym straciła panowanie:
Postępowanie na razie toczy się w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Pani nie została jeszcze przesłuchana, nie została zatrzymana bezpośrednio po zdarzeniu, ponieważ nie było takiej konieczności. Jej stan psychiczny uniemożliwiał przeprowadzenie z nią jakiejkolwiek rozmowy. Jeżeli- po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego, na który będą się też składały zeznania świadków, dokumentacja z przebiegu egzaminu, jak również szkolenia tej pani i ekspertyza dotycząca stanu technicznego- będą podstawy do przedstawienia zarzutu, to zostanie ona wezwana w charakterze podejrzanego.
– mówiła w rozmowie z Arkadiuszem Żabką, Barbara Drewniok zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku.
Ciągle nie wiemy dlaczego doszło do śmiertelnego potrącenia egzaminatora:
Radio 90: Czy dziś możemy mówić o tym, że egzaminowana kobieta pomyliła pedały gazu z hamulcem?
Tego nie możemy jednoznacznie stwierdzić. W toku śledztwa zostanie uzyskana ekspertyza rzeczoznawcy, która pozwoli na stwierdzenie czy stan techniczny pojazdu był prawidłowy i czy nie doszło dao jakieś awarii pojazdu. Oczywiście tu możemy mówić tylko o nieumyślnym zachowaniu.
Kluczowym dowodem w sprawie będą nagrania monitoringu jak i z wnętrza samochodu, którym jechała kobieta. Jeżeli postawiony zostanie jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, grozi jej do 8. lat więzienia.
Czytaj także:
Rybnik: Prokuratura przejęła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku