Przed nami Rajd Wilczy w Żorach. Coś dla poszukiwaczy ekstremalnych wrażeń
Rajd Wilczy w Żorach - to świetny sposób na aktywny wypoczynek. Dla uczestników przygotowano szereg niespodzianek. Lubiliście grę w palanta czy kapsle? Jest szansa, że w czasie Rajdu przypomnicie sobie zabawy z dzieciństwa.

Szacowany czas czytania: 01:57
Przed nami Rajd Wilczy w Żorach
5 tras o różnym stopniu trudności, o różnym charakterze. Przed miłośnikami ekstremalnych wyzwań kolejna edycja Rajdu Wilczego. To impreza organizowana w Żorach. 20 kwietnia już ósma edycja wydarzenia. Zaplanowano dystanse dla całych rodzin i dla tych, którzy lubią się zmęczyć i trochę pobrudzić – zapowiada Mateusz Buksa, organizator Rajdu Wilczego:
Mateusz Buksa: Trasa rodzinna to będzie w okolicach 6-8 kilometrów. Trasa biegowa 20 kilometrów, w większości po terenie leśnym. Trasa rowerowa około 40 km. Natomiast już te dwie trasy przygodowe, czyli open, podzielona na etapy biegowe, rowerowe – tam liczymy w okolicach 70 kilometrów. Oczywiście zależy kto jaką drogę wybierze i ta najbardziej zaawansowana profi w okolicach 130 kilometrów łącznie – również podzielone na etapy wodne, etapy biegowe, rowerowe i zadania specjalne.
Na trasach nie zabraknie niespodzianek:
Mateusz Buksa: Tego nie może zabraknąć. Co roku staramy się inne tereny pokazywać, zdradzę tylko, że w tym roku kierujemy się bardziej na północny wschód i więcej nie powiemy. Natomiast na pewno znajdą się zadania, z którymi jeszcze uczestnicy dotychczas nie mieli styczności i nawet będą to rzeczy nowe dla tych, którzy są z nami od samego początku.
Radio 90: Będzie ekstremalnie?
Mateusz Buksa: No, na tej trasie profil tej najbardziej zaawansowanej – trochę tak. Może się wydawać, że będzie płasko i mało wymagającego, ale postaramy się to urozmaicić na tyle, żeby jednak trochę tego wysiłku trzeba było włożyć.
Wiemy też, jaki będzie motyw przewodni trasy rodzinnej:
Mateusz Buksa: Na trasie rodzinnej po terenie Żor – takim motywem przewodnim będzie powrót do osiedlowych zabaw, do gier tych, które my często pamiętamy, gdzie wystarczył nam kawałek trawnika i trzepak i dzieci wracały przez całe popołudnie do domu i trzeba było wręcz je wołać, żeby wróciły. Także staramy się w tym roku iść w tym kierunku i tym zainteresować dzieciaki.
Zapisy trwają do końca marca TUTAJ LINK
Czytaj także: