Rybniczanka oskarża pocztę o kradzież cennych przesyłek. Sprawę bada policja
Rybniczanka oskarża pocztę o kradzież cennych przesyłek. Jak twierdzi znikają z nich wartościowe zdjęcia, znanych aktorów i piosenkarzy nierzadko z autografami, które od kilku lat mieszkanka kolekcjonuje.
Rybniczanka oskarża pocztę
Rybnicka policja wszczęła postępowanie w tej sprawie. Kobieta kupuje fotografie w internecie na całym świecie. W większości przychodzą w przesyłkach za pośrednictwem Poczty Polskiej. Jak mówi w rozmowie z naszym reporterem, już kilka lat temu zaczęły jej ginąć zdjęcia, jednak po ostatniej kradzieży, w której zginęły zdjęcia warte blisko 3 tysiące złotych postanowiła poinformować policję. Rybniczanka ma swoją skrytkę na Poczcie Głównej w Rybniku i to właśnie z niej odebrała przesyłkę:
Zamówiłam 26 fotografii z kraju Hiszpania w dużej kopercie A4 zabezpieczonej, z numerem śledzenia. Odbieram przesyłkę i coś mnie tknęło, ponieważ waga tej przesyłki jak na 27 zdjęć, wydawała mi się bardzo lekka. Otwieram środek, patrzę to jest tylko tekturka, która zabezpiecza te fotografie, środek był pusty, a koperta była normalnie zapakowana. Więc ktoś, najprawdopodobniej pracownik poczty, zabrał tą przesyłkę, odkleił ją, wyciągnął zawartość i zakleił z powrotem. Ja taką przesyłkę odebrałam. Podeszłam do Pani, sprawdziła wagę. Waga tej przesyłki była 9 gram niecałe, a u sprzedawcy, który wysłał, była 410.
Nasza rozmówczyni twierdzi że już wcześniej nim posiadała swoją skrytkę pocztową, padała ofiarą kradzieży:
Zaczęło się to pięć lat temu, gdy przesyłki nierejestrowane, to były autografy znanych aktorów ginęły. Sześć, siedem w ciągu roku zaginęło mi. Po trzech latach pewna osoba wystawiła te same rzeczy na portalach. Była taka kiedyś sytuacja, też trzy lata temu, że pani listonosz miała dla mnie przesyłkę poleconą, również z zawartością pięknego autografu, zdjęcia vintage, starych lat ’50, ’60 i pani przed moim blokiem powiedziała, że została okradziona. I nagle przesyłka zniknęła z numerem przesyłki. Byłam wtedy u pana naczelnika. Pan naczelnik zwrócił pieniądze. Myślałam, że to ucichnie.
Nie pozostawię tak tego, będę walczyła o te zdjęcia
– mówi rybniczanka.
Zdjęcia są u pasera, u złodzieja, u kogoś, kto mi sprawia wielką przykrość, mnie okrada i chcę to zatrzymać. Może takich osób jak ja jest więcej. Nie możemy na takie coś zezwalać. Chce odzyskać moje zdjęcie, moje pieniądze i nie pozostawię tak tego. Będę walczyła do końca.
Wiemy, że rybnicka policja przesłuchała już pokrzywdzoną kobietę, teraz będą przesłuchiwani pracownicy poczty, ma zostać też zabezpieczone nagrania monitoringu.
O komentarz poprosiliśmy biuro prasowe Poczty Polskiej. Odpowiedź jest krótka: w trakcie postępowania nie możemy udzielić informacji w tej sprawie.
Czytaj także:
