Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Rynek w Pszowie zrewitalizowany tylko do połowy. Wykonawca zbankrutował

Facebook Twitter

Pół miliona złotych kar za odstąpienie od umowy i niedokończenie prac. Prawdopodobnie to kwota, którą wykonawca będzie musiał zapłacić Urzędowi Miasta w Pszowie za opóźnienie, a w konsekwencji za wciąż niegotowy rynek. 21 stycznia minął termin oddania inwestycji do użytku.

Jest październik, a tylko część placu w centrum została udostępniona mieszkańcom.

Zamknięty jest jeszcze Park Jordanowski, ponieważ on jeszcze wymaga części pracy, trzeba go dokończyć, żeby można było z niego korzystać. Tam nie możemy jeszcze zrobić odbioru, bo jeszcze zbyt wiele rzeczy jest tam do zrobienia, które wymagają pracy i pieniędzy. Wykonawca według umowy miał jeszcze dwa tygodnie na dokończenie prac i usunięcie się z placu budowy i ten termin nadszedł 6 października i umowa została rozwiązana z winy wykonawcy. To się odbyło bardzo spokojnie, nie było żadnych incydentów, nie trzeba było sprowadzać żadnych sił porządkowych. A teraz będziemy liczyć, ile jest zrobione i ile temu wykonawcy należy zapłacić.

– tłumaczy burmistrz Pszowa, Marek Hawel. Wykonawca już kilka miesięcy temu złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości. Władze miasta dowiedziały się o tym niedawno. To jednak nie ma już większego znaczenia, ponieważ firma zeszła z placu budowy. Trwa ustalenie, jaki rachunek miasto musi jej zapłacić za wykonane prace. Całą inwestycję wcześniej wyceniano na 4 i pół miliona złotych, część pochodzi ze środków unijnych.

Zagrożenia dotacji nie ma, ponieważ mamy zapewnienie o możliwości przedłużenia tego terminu. Liczymy, że jeszcze w tym roku na pewno rozliczymy to, co już jest zrobione. Na pewno ten rachunek będziemy mogli przekazać do Unii i uzyskać dofinansowanie. Problem jest z karami umownymi, które Unia liczy jako dochód miasta i to obniża poziom dofinansowania, a my do końca nie wiemy, czy będziemy je w stanie wyegzekwować od firmy, która jest w stanie upadłości. Dlatego też nie jest w naszym interesie tak do końca potęgowanie tych kar, ponieważ to się odbije na mieście. To wygląda mało logicznie, ale tak faktycznie jest i to musimy wytłumaczyć, że możemy na tym niczego nie zyskać, a tylko stracić.

Burmistrz Pszowa nie może wciąż potwierdzić daty oddania do użytku Parku Jordanowskiego. W tym zakresie wciąż wiele zależy od wykonawcy.

Za dwa tygodnie przedstawimy mu kosztorys i poziom wykonania inwestycji, jeżeli się na to zgodzi, to my będziemy dalej remontować ten park i go kończyć, ale jeżeli się na to nie zgodzi, to będzie musiał przyjść jakiś arbiter, który rozsądzi i oceni, ile racji jest po naszej stronie, a ile po stronie wykonawcy. (…) Jeszcze w tym roku będziemy starali się to dokończyć, ale liczymy, że już nie trzeba będzie ogłaszać przetargu. Z drugiej strony ten rynek będzie dla mieszkańców na kolejne nawet sto lat, więc warto poczekać ten miesiąc, żeby się później nie musieć wstydzić.

Zobacz galerię:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj