Samochody na chodnikach. Kto, co może na Daszyńskiego w Wodzisławiu?
Kto, co może na Daszyńskiego w Wodzisławiu? Pyta Wojciech, nasz słuchacz, mieszkaniec tej ulicy. Pyta, bo boi się o bezpieczeństwo swojego dziecka i z troski o bezpieczeństwo pociech sąsiadów, które wąską drogą muszą iść do szkoły. Samochody blokują tam chodnik.
Samochody na chodnikach przeszkadzają pieszym
Chodnik zastawiony jest przez zaparkowane auta, a pasy dla pieszych są jedynie przy bibliotece…
Rozmawiałem z urzędnikami Zarządu Dróg. Oni powiedzieli, że to jest chodnik, osobówki sobie robią parkingi i tam dzieci nie potrafią przejść. Dzieci, które wychodzą od biblioteki, nie mają gdzie nawet przejść przez przejście dla pieszych. Jest jedno przy bibliotece i później już nie idzie przejść. Mogą wylecieć na ulicę. Jeżeli auto potrąci, będzie wina dziecka, bo tam jest ograniczenie do 50, którego i tak nikt nie przestrzega i wyskoczy i będzie wina dziecka. Miałem już sytuację, wyjeżdżałem z biblioteki, dziecko mi tam wyszło i nie widziałem go. Dobrze, że jechałem powoli, bo tam jest zwężka.
Kolejnym problemem mieszkańców ulicy Daszyńskiego w Wodzisławiu jest też duży ruch na ich ulicy.
Najczęściej jak się korkuje przy kościele, robią sobie skrót. Proszę, proszę zobaczyć. To jest auto, które jedzie 20 na godzinę. I ja mam dziecko wypuścić na drogę, która jest przystosowana jako droga osiedlowa. Ja nawet dziecka nie mogę wypuścić z domu samego, bo się boję, że przejedzie. Auto miałem pełno w płocie. Tutaj też ostatnio wjechała mi pani ładnie, że całą bramę mi rozwaliła. To jest droga osiedlowa, która powinna być albo drogą jednokierunkową zrobioną, albo jakikolwiek zakazy tutaj zrobić. Aut miałem już tam w płocie tyle, że ubezpieczalnia nawet mi nie chce ubezpieczyć płotu. Bo za często.
Nasz słuchacz chciałby, żeby Straż Miejska lub policja częściej patrolowały to miejsce.
Beata Drzeniek: Ulica Daszyńskiego faktycznie jest dość długa. Natomiast znak B36, a więc zakaz zatrzymywania się, obejmuje tylko odcinek tej drogi. Poza tym znakiem samochody faktycznie parkują. Oczywiście była reakcja na zgłoszenie, nie można powiedzieć, że zaniechaliśmy czegokolwiek. Patrol podjechał, podjął interwencję. My oczywiście też, w ramach naszej kontroli staramy się być w miarę możliwości w każdym miejscu Wodzisławia, natomiast nie jesteśmy w stanie być w danym miejscu cały czas.
Ten chodnik tam jest zlany z jezdnią, zgodnie z wytycznymi, z przepisami prawa chodnik powinien być wyniesiony do wysokości 6 centymetrów ponad jezdnię. Natomiast tutaj, jak powiedziałam, jest on zalany, więc faktycznie może też ludzi to wprowadzać. Na pewno to w jakiś sposób zagraża bezpieczeństwu. Tak więc nie ma się co dziwić, że interwencja była.
odpowiada Beata Drzeniek, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu.
Beata Drzeniek, komendant Straży Miejskiej w Wodzisławiu
Przypominamy, że w strefie zamieszkania obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę i pierwszeństwo ma pieszy. To miejsce nasz słuchacz zaznaczył na Krajowej Mapie Bezpieczeństwa: powinno to spowodować częstsze kontrole policyjnych patroli w tym miejscu, takie zadeklarowali też wodzisławscy strażnicy. W sprawie przejścia dla pieszych mieszkańcy powinny zgłosić się do zarządcy drogi.
Czytaj także:
