Skażony alkohol miał trafić na rynek? Celnicy przechwycili spory transport
Skażony alkohol w litrowych butelkach zabezpieczony śląscy celnicy. Badania potwierdziły, że ten alkohol - wypity - mógł stanowić zagrożenie dla ludzi.
Skażony alkohol nie trafi na rynek. Funkcjonariusze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego znaleźli go w samochodach w Cieszynie. W sumie było tam 68 litrów nielegalnego alkoholu. Jest pewne, że jego część była zanieczyszczona alkoholem izopropylowym. Mówi Katarzyna Klos ze Śląskiego Urzędu Celno-Skarbowego:
Katarzyna Klos: Pierwszej kontroli mundurowi ujawnili 3o litrowych butelek spirytusu oraz 15 butelek litrowych rumu bez polskich znaków akcyzy. Kierowca samochodu osobowego, na oświęcimski numerach rejestracyjnych, w którym znajdował się zatrzymany towar, twierdził, że zakupiony alkohol jest przeznaczony na jego własne potrzeby. Badania laboratoryjne potwierdziły, że w spirytusie i rumie znajduje się alkohol izopropylowy. To oznacza, że produkt ten został wytworzony dla celów przemysłowych, a jego spożycie może stwarzać niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego.
W tym miesiącu funkcjonariusze ze śląskiej KAS zatrzymali także na drodze S52 samochód osobowy na czeskich numerach rejestracyjnych. W trakcie przeszukania pojazdu znaleźli 23 jednolitrowe butelki spirytusu rektyfikowanego. Pasażer auta przyznał się, że to jego własność. W tym wypadku mundurowi czekają na wyniki badań laboratoryjnych. Wartość zatrzymanego alkoholu to łącznie blisko 6 tysięcy, a wysokość niezapłaconej akcyzy to ponad 4,5 tysiąca złotych. Obu mężczyznom grożą wysokie grzywny. Mogą też stanąć przed sądem.
Czytaj także:
- To było nielegalne składowisko odpadów. Informacje po sztabie w Kaczycach
- Niebezpieczne odpady w Żorach przeleżały cztery lata. Teraz w asyście urzędników jadą do Gdańska