Stracili wszystko, czekają na pomoc
W wyniku wybuchu gazu stracili dach nad głową, teraz czekają na pomoc. Powracamy do dramatycznych wydarzeń w Radlinie, gdzie w wyniku rozszczelnienia butli gazowej doszło do eksplozji. Była ona tak duża, że dom nie nadaje się do remontu i trzeba go rozebrać. Właściciel został dotkliwie poparzony i przebywa w siemianowickiej oparzeniówce, jego niepełnosprawna 35-letnia córka nie ucierpiała, bo tego dnia nie było jej w domu. Obecnie mieszka u swojej cioci.
Jest ona podopieczną stowarzyszenia „Radlińska przystań”, która zorganizowała zbiórkę na ich rzecz. Odzew jest ogromy, w ciągu pierwszych 48 godzin zebrano ponad 45 tysięcy złotych:
Elżbieta Kałuża: Ta tragedia poruszyła wszystkich mieszkańców Radlina. To, co się stało, jest tak naprawdę niewyobrażalne. Dom nadaje się całkowicie do rozbiórki, nie da się nawet do niego wejść, bo 2/3 grozi zawaleniem. Rodzina straciła kompletnie wszystko, tym bardziej że jest to tylko sam ojciec wychowujący niepełnosprawną córkę, matka już nie żyje. Pomoc jest bardzo potrzebna. Będą organizowane akcje charytatywne. Wiem, że włączają się przedszkola, szkoły, restauracje w powiecie. Ja nie nadążam odbierać telefonów, odpisywać na SMS-y, czy dziękować na stronie darczyńcom. Utworzony został bazarek z licytacjami, gdzie oferują się zakłady, kosmetyczki, rękodzieło i tam już się bardzo dużo dzieje na tych stronach.
Pieniądze będą potrzebne na rehabilitację poszkodowanego mieszkańca i wyposażenie mieszkania, bo miasto Radlin zapowiedziało, że przygotuje dla nich nowy lokal zastępczy- dodaje Elżbieta Kałuża przewodnicząca stowarzyszenia „Radlińska przystań”:
Elżbieta Kałuża: Pan Bronisław będzie potrzebował rehabilitacji i leczenia. Po przeszczepie, który będzie dokonany, będzie wymagał opieki, czyli są potrzebne środki na to, żeby tę opiekę mu zapewnić. Z racji tego, że nie posiadają nic będzie im zapewniony lokal zastępczy, który będzie pusty. Trzeba będzie go wyposażyć od łyżeczki po kołdrę, po meble, po sprzęty.
Radio 90: W jaki sposób Pan Bronisław ma się jeszcze opiekować niepełnosprawną córką?
Elżbieta Kałuża: Rodzina się zaangażowała w opiekę. Na czas rekonwalescencji jest zapewniona opieka rodziny, no ale myślę, że nastąpi ten moment, kiedy oni będą mogli żyć samodzielnie.
Poniżej nasz materiał o tragedii, jaka rozegrała się w Radlinie.
Radlin: Wybuch gazu. Ciężko ranna jest jedna osoba [LIVE,FOTO]
