Tajemnicze zaginięcie uczestnika kuligu w Beskidach
Tajemnicze zniknięcie uczestnika kuligu. Wszystko zaczęło się w Istebnej, gdzie bawiła się grupa osób. W pewnym momencie 23-latek oddalił się od znajomych, nie informując o tym nikogo. Zaczęły się poszukiwania mieszkańca Rudy Śląskiej.

Szacowany czas czytania: 00:34
Trzy godziny później zgłoszono kradzież volkswagena w Wiśle, złodziej wykorzystał pozostawione w stacyjce kluczyki. Chwilę później policja w Skoczowie została poinformowana o dziwnie poruszającym się busie na wiślance w stronę Katowic.
Świadkowie próbowali zatrzymać pojazd na skrzyżowaniu ul. Bielskiej i Katowickiej. Na miejsce dojechał także patrol, jednak na widok mundurowych kierowca busa zaczął uciekać.
Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali go, po zbadaniu okazało się, że miał prawie dwa promile. Po zweryfikowaniu tożsamości stwierdzono, że to 23-latek, który „zniknął” z kuligu w Istebnej. Z kolei pojazd, którym mieszkaniec Rudy Śląskiej podróżował był tym samym, który został skradziony w Wiśle.