Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

The Legend 2024. Słuchacze Radia 90 wspominają legendarne lata 90.

Facebook Twitter

Przed koncertem The Legend w Gliwicach dla naszych słuchaczy mieliśmy specjalne zaproszenia i razem wspominaliśmy legendarne lata 90. "Paktofonika, kapsle i ogniska... Oj, co to był za czas!".

The Legend 2024. Słuchacze Radia 90 wspominają legendarne lata 90.

Patrycja z Radlina:

Jest jedna rzecz, dla której warto żyć: Hip-hop! I nie liczy się nic. Uwielbiałam te czasy w końcu miałam całe 17 lat i świat był łatwiejszy. Hip- hop wyrażał młode pokolenie, ja wtedy z chłopakiem, dziś moim mężem, uwielbialiśmy słuchać hip- hopu, Peja, Zip skład to było moje ulubione ale do dziś słuchamy, wspominamy i cudownie znowu by było poczuć ten klimat. Nasza córka nie rozumie jak można było słuchać tego :) a ja nie rozumiem tego jak można słuchać dzisiejszych internetowych artystów.

Marlena z Wodzisławia:

Lata 90. to czasy tamagochi, przewijania kaset na ołówku, nagrywanie jednej piosenki ciągle na całej kasecie i słuchanie jej non stop (moja to głównie „Trzeci wymiar-pamiętaj o tym” do dziś gdzieś leży ta kaseta u mamy), czasy trzepaków, bycia na dworze od rana do nocy, siedzenia na klatkach z sąsiadami na kocu miedzy piętrami, do szkoły się wtedy chodziło a nie podwozili rodzice, kultowe gazety Brawo i Popcorn, pierwsze fajki, pierwsze bunty…. piękne czasy, każdy dla siebie był życzliwy, sąsiad sąsiadowi pomagał a dzisiaj jakoś już tego nie ma…

Ania z Knurowa:

Ja pamiętam kapsle, na podwórku nas szczeniaków
Pamiętam grę w siatkówkę na trzepaku
Szkołę, luz, uwagi, skargi
Siniaki, rozwalone wargi
I żale matki, podstawową szkołę
Boisko żwirowe, wszystkie strzelone gole
Świat niewinny, gdy wszyscy mieli uśmiech na twarzach”- Grammatik kawałek „Pamiętam „. Dokładnie cały kawałek to lata mojej młodości i tak PAMIĘTAM te czasy :)) Nie powiem, chciałabym do nich wrócić.

Natalia z Rybnika:

Jezu, żyłam wtedy miłością nieodwzajemnioną do Fokusa z Paktofoniki, do dziś jak słyszę, ciepło mi się robi na serduchu…. nigdy nie widziałam na żywo a zapewne jest na co popatrzeć:) Paktofonika to dla mnie legenda a za chwilę 40:) Wszystkie zjazdy na studiach z Paktofoniką, pierwsza miłość, wzloty i upadki… jest co wspominać:)

Adam z Wodzisławia:

Pamiętam ogniska pod lasem, gdzie z gitarą śpiewało się piosenki.

Kasia z Jastrzębia:

Lata 90. to wieczna muzyka w mojej głowie. I….. miłość mojego życia, gdzie 8 marca minie 25 lat razem. W mojej głowie wieczny ROCK, w głowie mojego męża- wieczny hip-hop. Pomimo tego wspólnie jeździmy na koncerty i mam nadzieję, że i w tym roku pojedziemy. Zeszłoroczna fotka z The Legend z przecudnym Liroyem. Dał czadu!!!!

fot. słuchaczka Radia 90

The Legend 2024. Słuchacze Radia 90 wspominają legendarne lata 90.

Ania z Rybnika:

Lata 90. to czas mojej młodości i pierwszej miłości. Chłopak, którego imienia nie znałam ale wiedziałam, że słucha hip- hopu i ubiera się jak „skate” więc sama zaczęłam słuchać i przepadłam na życiowych tekstach, tak odpowiadających mojej rzeczywistości. Dziś ten chłopak to mój mąż chodzący na co dzień w garniturach ale jak tylko usłyszy „stary, dobry” hip- hop widać ten błysk w oku i uśmiech w sercu. Bilety na koncert byłby świetnym prezentem na 10. rocznicę ślubu i 20. rocznicę poznania!

Dawid z Chorzowa:

Jeśli chodzi o to jak pamiętam lata 90. to za wiele z nich nie pamiętam, bo w 1999 miałem 6 lat. Za to mogę dużo opowiedzieć o tym jak je po latach odbieram. A jest o czym mówić. Nie pozwólcie sobie nigdy wmówić, że lata 90. były w muzyce kiepskie. O nie. Oczywiście, że dużo zawsze słyszymy o wspaniałych latach 60. i 70. Moda na lata 80. zaatakowało ostatnio i ejtisy były wszędzie, a lata 90? Niewiele się mówi, niewiele wspomina. A jednak odkrywając muzykę, tę która była przede mną (albo trochę na równi z małym mną) lata 90. mienią się bogactwem. I w Polsce, i za granicą. Przecież to wtedy debiutowały totalne legendy muzyki. Wu-Tang Clan, Outkast, Bjork, Depeche Mode nagrywało swoje najsławniejsze płyty, w Seattle wybuchł cały nowy gatunek muzyki na zawsze ją zmieniając, było Radiohead, Rage Against the Machine. Nie starczyłoby mi dnia, ani znaków gdybym chciał opisać wszystko. A w Polsce? W Polsce erupcja hip-hopu. Zawiązały się projekty, które do teraz są dla młodych hiphopowców Świętym Graalem i Kamieniem z Rosetty jednocześnie. Czy jest ktoś uważa się za hiphopowca, a nigdy nie słyszał Skandalu Molesty? Chyba nie. Na Śląsku lata 90. brzmiały szczególnie charakterystycznie. Myslovitz i Kaliber 44 na dwóch krańcach muzyki popularnej nadawały brzmienie podwórkom. Lata 90. były wspaniałe i niech Wam nikt nie wciska, że było inaczej.

Marcin z Rybnika:

Lata 90… łał to były czasy, pamiętam jak za młodu byliśmy bardzo społeczni zgrani bez podziału nie było internetu byliśmy tylko My i nasze życie, i problemy. A muzycznie – jako 15- latek bawiłem się jako dj ( bo to była zabawa z miłości do muzyki ) prowadzenie imprezy to było wyzwanie: 4 odtwarzacze cd, dwa odtwarzacze kaset magnetofonowych na dwie kasety, duży wzmacniacz i kolumny… ach brakuje tamtych czasów… Liroy, Kaliber 44, Paktofonika i inne nasze skarby aż się łezka pokazała…

Agnieszka z Jastrzębia:

Wspaniałe lata 90 – lata młodości, pierwszych miłości i cudownie spędzonych chwil z przyjaciółmi. Muzyka była „ambitna”, większość z nas mogła utożsamiać się z artystą oraz z uczuciami, które wyraża w swoich utworach. Teledyski były coraz bardziej dopracowane przez co „VIVA” była codziennie włączona ;-). Co wtedy się działo? Wszystko! Coś dzięki czemu mogę powiedzieć „a za moich czasów….”. Dzięki otaczającym mnie ludziom, dzięki muzyce mogłam wyrażać siebie i dziś „jestem taka – jaka jestem”. Pozdrawiam !

Roksana z Rybnika:

W legendarnych latach 90. się urodziłam i od początku hip- hop nuciłam. Te zespoły wszystkie znam i po prostu uwielbiam. Od zawsze jest ze mną Paktofonika i Liroya gra muzyka, a gdy Dębiec wyskakuje to po prostu aż wariuje. W życiu moim wydarzyło się  wtedy wiele, ale przez cały ten czas, zawsze są ze mną moi muzyczni przyjaciele.

Ania z Bytomia:

Moje wspomnienia z lat 90. są jednymi z najlepszych :) Będąc małą dziewczynką chciałam szybko dorosnąć. Lecz gdy teraz pomyślę o tym jakie beztroskie były lata 90. to pragnę wrócić do poranków z Cartoon Network czy kreskówkami od Hanna Barbera, do zapachu smażonych naleśników przez mamę na śniadanie do łóżka. Wycieczkami z rodzicami naszym groszkowym polonezem, w którym wszystko się mieściło ;) Do zabaw na placu z koleżankami na trzepaku do wieczora. Czas tak szybko biegł, że każda zabawa trwała kilka minut a w rzeczywistości bawiliśmy się godzinami ;) Każdy brudny od roztopionych lodów na buzi, a w ustach guma „turbo”… każdy szczęśliwy. Komórki były dla nas nieosiągalne lecz każdy wiedział gdzie trzeba iść żeby się spotkać z resztą paczki ;) Mieszkając w bloku każde dziecko miało szybką komunikacje z rodzicem poprzez krzyczenie „mamo, rzuć picie ” lub „mamo czy mogę zostać jeszcze na podwórku”? w sumie po co dzwonić na domofon jak można właśnie tak to załatwić ;) Standardowe krzyki słyszane w blokowiskach ;) Wakacje zawsze spędzało się gdzieś u dziadków na wsi. Zapach siana, mleko prosto od krowy były na porządku dziennym:) to wszystko zajadało się czereśniami prosto z drzewa :) szalejąc całymi dniami nad rzeką skacząc do lodowatej wody ;) człowiek po całym dniu padał do wykrochmalonej pościeli z pierza i spał jak zabity do rana. Mc’Donald nie istniał, jadło się chleb z cukrem i był pyszny! Nigdy się nie chciało z wakacji wracać ;) W domu każdy standardowo miał tak samo nawet jak by się pomyliło i weszło do sąsiad mieszkania to za wiele się nie różniło, może inny kolor meblościanki ;) wszyscy mieli tyle samo i tak samo. Sąsiedzi wszyscy się znali każdy wiedział o innym wszystko. Późniejsze lata kojarzą mi się właśnie z hip-hopem, z rapowaniem na ławach przed blokami, ze spodniami z niskim krokiem, chłopakami popisującymi się na deskorolkach. Dłubanie słonecznika na ławkach przed blokiem ;) szpanowaniem przed kolegami walkmenami a potem discmanami ;) słuchając na nich w kółko hip-hopu .Każdy znał słowa piosenki z przesłaniem. Każdy marzył o życiu z piosenki. Pierwsze komórki nokie 3310… ojj to już było się kimś mając takie cudo. Dyskoteki, na które nigdy żadna dziewczyna nie mogła wyjść nie zrobiona. Pomalowana podkładem niedobranym kolorystycznie, włosy wyprostowane prostownicą w przodzie, natomiast w tyle włosy już miały swoje życie. Spodnie -dzwony biodrówki plus top. Zimą te spodnie mokre do połowy łydki od śniegu. Pierwsze papierosy oraz piwo ;) życie wydawało się takie proste i beztroskie. Właśnie o tym często rapowano w latach 90. o marzeniach i o wyrwaniu się z tego środowiska żeby mieć lepiej. Z biegiem czasu wydaje mi się ze tamte lata były lepsze. Mieliśmy mało ale za to jakie wspomnienia ;) Właśnie tak wspominam lata 90. Pozdrawiam

Dorota z Rybnika:

Oj cudowne lata 90! Wracam do nich myślami bardzo często. To był kolorowy i radosny czas, biegania z kolegami i koleżankami po podwórku od rana do wieczora, trzepaków i totalnej beztroski. Kiedy byłam troszkę starsza a gust muzyczny zmienił się z disco-polo i Boys-ów na hip-hop chodziliśmy do kolegi i tam (oczywiście kiedy rodziców nie było w domu) słuchaliśmy z „jamnika” kaset Paktofoniki, Kalibra 44 czy Nagłego ataku spawacza. Do tej pory tamten czas wspominam z nostalgią, szkoda że mój syn nie dorasta w takich czasach, gdzie pomoc sąsiedzka była czymś normalnym i pomimo że nie było zbyt wiele to tak naprawdę mieliśmy wszystko o czym teraz niektórzy mogą marzyć.

Michał z Wodzisławia:

Lata 90. były to moje lata kiedy byłem nastolatkiem pamiętam jak chodziliśmy tzw. lenarach szerokich spodniach, siedziało się pod trzepakiem i słuchało się właśnie Paktofoniki, Liroya każdy z nas się buntował przeciwko wszystkiemu a piosenki jakie leciały z walkmana, tylko nas budowały do takiego życia z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że były to najlepsze lata mojego życia. Dzisiaj mój syn jest w takim samym wieku jak ja byłem w latach 90 i też słucha hip-hop myślę że chciałbym mu
pokazać na żywo na takim. koncercie jakiej muzyki tata słuchał za czasów dzieciństwa i o dziwo to nie były czasy dinozaurów.

Agata z Gliwic:

Lata 90 w muzyce to był dla mnie przełomowy moment. Dostałam od rodziców radiomagnetofon z opcją nagrywania i mimo, że chodziłam wtedy do przedszkola, to spędzałam wiele godzin słuchając radia i nagrywając co lepsze kawałki. To wtedy wyszła ze mnie natura melomana! Kaset miałam kilkadziesiąt, a moim targetem były 90′ i 120′. Gdy rodzice wracali z zakupów z 60′ potrafiłam się nawet obrazić :)

Festiwal The Legend 2024, 9 marca Arena Gliwice

To będzie prawdziwa hip-hopowa uczta i wielkie muzyczne widowisko. Na scenie pojawią się największe legendy rapu, polecą klasyki, które zna cała Polska, a to wszystko w niesamowitej audio-wizualnej oprawie! Przed nami druga edycja festiwalu THE LEGEND – IDĘ DALEJ. Wydarzenie odbędzie się 9 marca 2024 roku w PreZero Arena Gliwice.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj