Trasa Marklowice-Świerklany przejezdna. Gdzie można zgłaszać problemy na śląskich trasach?
Wczoraj (13.01.) wieczorem były problemy na trasie Marklowice-Świerklany. Jak informowali nas słuchacze: kłopoty z podjazdem miały samochody ciężarowe, bo było ślisko. Telefon służb odpowiedzialnych za odśnieżanie nie odpowiadał. Na miejscu interweniowała wodzisławska policja, której udało się nawiązać kontakt z firmą, której Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach zleca zimowe utrzymanie tej trasy.
Przy tak intensywnych opadach śniegu, czasem trzeba poczekać, by jezdnia była bezpieczna
– tłumaczy Ryszard Pacer, rzecznik katowickiego ZDW:
Nasze drogi są objęte drugim, trzecim i czwartym standardem zimowego utrzymania i one przewidują w drugim standardzie likwidację śliskości drogi i usunięcie śniegu, umożliwienie przejazdu jeżeli bardzo dużo śniegu spadnie, to może ekipom pracującym zająć nawet 4 godziny. Oczywiście to jest realizowane o wiele szybciej ale musimy sobie uświadomić, że mamy do czynienia ze zjawiskiem przyrodniczym, które jest nieprzewidywalne. Te standardy są ustalone po to, żeby wiadomo było czy filmy się wywiązują czy nie. Oczywiście takie sytuacje, że w którymś momencie ciężarówka jedna, druga, trzecia, ślizga się i blokuje drogę jest możliwe, tutaj ekipy reagują w takich sytuacjach i usuwają te niedogodności.
Od wczoraj (14.01.) na trasach wojewódzkich na Śląsku pracuje 115 pojazdów, wszystkie drogi wojewódzkie są przejezdne:
Samych pługopiaskarek było 80, było kilka pługów i ładowarki samochody ciężarowe wywożące śnieg. Szczególnie w górach jest też dużo tego śniegu, więc trzeba go też wywozić. Wszystkie drogi są przejezdne, nie wszystkie miały czarną nawierzchnię, więc błoto pośniegowe zalegało na wielu drogach w wielu powiatach. Całą dobę padało i tego śniegu przybyło, sprzęt i ludzie pracują, także na bieżąco jest to usuwane. Oczywiście lokalnie szczególnie na terenach górskich i na 932 są pagórki, ta sytuacja może się zdarzać np. w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i w terenach górskich szczególnie, tam lokalnie chwilowo może być ślisko, dlatego trzeba bardzo uważać.
Telefon w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Katowicach jest czynny i można tam zgłaszać problemy na śląskich trasach:
Symptomatyczne jest też takie zjawisko psychologiczne, że największy problem jest wtedy, kiedy jest pierwszy i drugi dzień opadów śniegu, czy to jest październik, grudzień czy styczeń, ponieważ wydaje się, że to jakiś kataklizm nastąpił, to jest normalna sytuacja. Często się zdarza tak, że miesiąc po pierwszych opadach są jeszcze większe opady, ale już nikt nie dzwoni, bo wszyscy oswajają się z tym, że jest zima
– kończy Ryszard Pacer, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach.
Czytaj także:
