Trudna akcja strażaków w szpitalu
Takie interwencje się zdarzają, ale tym razem mieliśmy duży problem - mówią żorscy strażacy. A chodziło o... zdjęcie pierścionka z palca.
Strażacy zostali wezwani do szpitala miejskiego, gdzie kobieta w zaawansowanej ciąży nie mogła zdjąć pierścionka z ręki. Palce napuchły i potrzebna była interwencja specjalistów. Okazało się, że tradycyjne narzędzia, których używają w takich przypadkach strażacy, zawiodły. Pierścionka nie udało się przeciąć przecinarką do biżuterii ani specjalnymi kleszczami. Wszystko dlatego, że nie by on wykonany jak to zwykle bywa, z tak zwanych metali miękkich a z modnej obecnie, bardzo trwałej stali chirurgicznej.
Strażacy ostatecznie musieli użyć szlifierki kontowej. Odpowiednio zabezpieczyli dłoń kobiety i udało im się zdjąć pierścionek. Akcja trwała blisko dwie godziny. Pacjentce szpitala nic się nie stało.