Wandale w Pawłowicach to głównie młodzi ludzie
Wandale szaleją w Pawłowicach. To głównie młodzi ludzie. Tak wynika z ustaleń urzędników, którzy za każdym razem zgłaszają sprawę policji, a ta zajmuje się już ukaraniem tych, którzy niszczą elementy wspólnej przestrzeni na terenie gminy.
Wandale w Pawłowicach
W ostatnim czasie informowaliśmy w Radiu 90 m.in. o dewastacji nowego peronu w Warszowicach czy ścieżki sensorycznej w Jarząbkowicach:
Franciszek Dziendziel: Niby to są drobne sprawy, ale bulwersujące z tego względu, że takie sprawy użyteczności ogólnej typu wyrywanie koszy zabetonowanych, które przy naszych ścieżkach, deptakach, szkołach stoją. Wyrywane są ławki umocowane, wybijanie szyby na przystankach. Mamy takie jedno miejsce, gdzie chyba nie podoba się ten przystanek komuś albo się spóźnił autobus, bo regularnie, raz na miesiąc wybijane są te szyby. Obawiamy się tej dewastacji.
Wójt Pawłowic, Franciszek Dziendziel sypie przykładami dewastacji jak z rękawa: to zniszczenia na Wodnym Placu Zabaw czy fontannie przy Urzędzie Gminy. Liczy na to, że po rozpoczęciu roku szkolnego aktów wandalizmu będzie mniej:
Franciszek Dziendziel: Może na lekcjach wychowania fizycznego więcej wysiłku młodzież musiałaby dostać. Rodzice później mówią, ”ale to mój synuś, to się raz mu zdarzyło, koledzy jego odpuszczali, a on coś tam zniszczył”. My mamy kamery i te osoby nie są bezkarne. My zgłaszamy to policji, której od czasu do czasu się uda kogoś zidentyfikować. Mieszkańcy nam pomagają, my sami potrafimy rozpoznać, bo do szkół posyłamy te nagrania, bo nie możemy ich publikować, prawo tego zabrania. My jesteśmy za karaniem, za publikowaniem tego i mam nadzieję, że może pomoże też, przynajmniej czasowo rok szkolny, bo to w większości jest młodzież w wieku do 16-17 lat, ale starsi też.
Franciszek Dziendziel wójt Pawłowic
Władze gminy każdorazowo zgłaszają sprawę policji, licząc że będzie to element odstraszający kolejnych wandali:
Franciszek Dziendziel: Policja to przestroga dla młodzieży. To nie jest tak, że policja protokół spisze, a mama zapłaci za szkody 1000- 2000 zł, ale idzie to do sądu rodzinnego, w aktach to pozostaje mimo tego, że on jest małoletni, będzie szedł czy to do wojska, do policji, do innych służb mundurowych, obojętnie, nawet przy ubieganiu się o prawo jazdy, to w dokumentach zostaje na całe życie. Stąd rodzice, mówiący, że taka krzywda dla tego dziecka, że nie dawajcie tego do sądu i policje tam proszą, nas proszą, natomiast pozostali widzą, jeżeli jedna sprawa została uznana za małą szkodliwość czynu, to nic, mama i tata zapłacą, to ja też to zrobię.
Kamery monitoringu zainstalowane na terenie Pawłowic działają na podczerwień, więc nawet nocą obraz jest wyraźny.
Czytaj także:
