Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Wielka mobilizacja i wielka bezradność. „Nie możemy pomóc tym szczeniakom”

Facebook Twitter

Nietypowa akcja żorskich strażaków. Po blisko dwóch godzinach akcji nie udało im się wyciągnąć szczeniaków z kilkunastometrowej podziemnej odwadniającej rury. O tym, że jest tam karmiąca suka i jej potomstwo mundurowych powiadomiło Żorskie Stowarzyszenie dla Zwierząt.

Na miejscu był Arkadiusz Żabka, który rozmawiał z Izabelą Piątek z żorskiej organizacji:

Miejsce, w którym ona siedzi z tymi młodymi na pewno nie jest dla niej bezpiecznie. Zagrożenie życia na pewno jest wielkie, teraz noce są zimne. Na podstawie wywiadu mogę powiedzieć, że młode mają około 2-3 tygodni, więc są malutkie. Nie wiem co zrobimy, jaką pomoc od nich uzyskamy, trzeba tą suczkę wyciągnąć. Nie wiemy, ile tam jest tych szczeniąt, ale wiemy, że tam są, słychać jak piszczą.

Pierwsza na miejscu pojawiła się policja. Mówi Kamila Siedlarz Komendy Policji w Żorach:

Przyjęliśmy zgłoszenie od Żorskiego Stowarzyszenia dla Zwierząt. Na miejscu pojawili się policjanci, ale nie dysponowali odpowiednim sprzętem, dlatego sprawa została przekazana strażakom.

Niestety strażacy którzy przybyli na miejsce nie potrafili pomóc. To bardzo trudna akcja – przyznał naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Żorach, Adam Doleżych:

Pierwszy raz spotykamy się z takim czymś, jest to trudna sytuacja, co możemy zrobić? Mało jest tu również możliwości, my też nie dysponujemy takim sprzętem, by wejść do takiego miejsca. A te szczeniaki… może hycel będzie miał takie dłuższe narzędzie, którym będzie można je wyciągnąć.

Radio 90: Rura ma średnicę około 50 cm, wy macie do dyspozycji wąż pod ciśnieniem z wodą, ewentualnie bosak.

Jest taka możliwość, ale wiadomo, że można zrobić temu zwierzęciu krzywdę. Więc najpierw postaramy się to zorganizować w jakiś inny sposób. Jeżeli będzie już ostateczność, to może, ale wątpię, żebyśmy się zdecydowali.

Po blisko dwóch godzinach strażacy się poddali, nie udało im się wyciągnąć szczeniaków z rury. Teraz trzeba liczyć, że przeżyją i czekać aż same wyjdą. To chyba najlepsze rozwiązanie – mówi Izabelą Piątek z Żorskiego Stowarzyszenie dla Zwierząt:

Pewnie wolałabym, żeby ona była w bezpieczniejszym miejscu, ale nie da się nic zrobić w tej sytuacji, nie mamy wyboru. Trzeba poczekać, byle pogoda dopisała, byle szczenięta były na tyle silne, żeby mogły same wyjść i wtedy będzie się je ratować. Ja nie znoszę takich sytuacji, to jest ogromna bezradność. Czuję się okropnie, nie wiem, co jest tam w środku, w jakim stanie są szczenięta – one mogą być chore. To, że ona ma mleko, że karmi te szczaniaki… ale też nie wiemy, ile ich jest…

Dzisiaj ciąg dalszy ratowania szczeniąt, pomagać mają strażacy z oddziału ratowniczego z Jastrzębia-Zdroju.

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj