Wodzisław. Skradziona biżuteria
Nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy. Do wodzisławskiej komendy policji zgłosiła się mieszkanka ulicy Skrzyszowskiej, która stwierdziła, że z domu zniknął pojemnik, w którym przechowywała biżuterię.
Kolczyki, bransoletki, wisiorki i sygnety warte były niemało, bo 50 tysięcy złotych. Błyskotki mogły zniknąć w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Sprawa jest o tyle tajemnicza, że nie ma żadnych śladów dokonanej kradzieży.