Alarm bombowy w zakładzie karnym w Cieszynie
Zgłoszenie przyjął wczoraj (10.09.) około 11.30 dyżurny komendy policji. Dzwonił mężczyzna, który poinformował, że pod zakładem karnym w Cieszynie został podłożony ładunek wybuchowy. Dodał, że dokonała tego jego przyszła żona.
Dyżurny natychmiast skierował na miejsce służby ratownicze oraz patrol rozpoznania pirotechnicznego. Zabezpieczono rejon zakładu karnego oraz sądu. Jednocześnie w czasie, gdy służby poszukiwały bomby, trwało namierzanie zgłaszającego. Bardzo szybko okazało się, że za wywołaniem alarmu stał… jeden z osadzonych w cieszyńskim więzieniu.
24-latek zadzwonił na policję z jednego z dostępnych dla więźniów telefonów na terenie zakładu. Teraz grozi mu dodatkowe kilka lat odsiadki oraz pokrycie kosztów akcji służb ratowniczych.