Chciał tylko skrócić sobie drogę. Bez pomocy strażaków nie mógł wyjechać
Nietypowa akcja strażaków w Marklowicach. W piątek (2.12.) późnym popołudniem dostali oni informację, że na jednej z polnych dróg, obok kapliczki w Studzionce, w ogromnej kałuży utknął osobowy opel.
Mieszkaniec powiatu rybnickiego chcąc skrócić sobie drogę, postanowił skorzystać z bocznego traktu, nie przewidział, że topniejący śnieg sprawi, że droga, z której często korzystał będzie nieprzejezdna. Sytuacja była o tyle poważna, że samochodem podróżowało z nim 2-letnie dziecko. Wezwani na miejsce strażacy, korzystając z wyciągarki szybko uwolnili opla z pułapki.