Cieszyn: Brak chętnych do pracy w komisjach wyborczych [WIDEO]
212 – tyle osób potrzeba, aby zapewnić organizację wyborów w tradycyjnej formie w Cieszynie. To członkowie obwodowych i miejskiej komisji wyborczych.
– Obecnie mamy zapełnienie na poziomie 12%
– mówiła podczas internetowej konferencji prasowej Gabriela Staszkiewicz, burmistrz Cieszyna. I jak dodaje, gdyby wybory miały się odbyć w tradycyjnej formie, nie widzi możliwości przeprowadzenia głosowania w lokalach. Oczywiście, dodatkowo część z członków komisji to pracownicy urzędu miasta, ale nie zapełnią oni wszystkich potrzebnych miejsc.
Jak się kontaktowaliśmy z tymi osobami, które jeszcze na początku roku były chętne do zasiadania w komisjach, to w tej chwili praktycznie połowa zrezygnowała. Więc jakieś 20% składów do normalnej formy wyborów, która nadal obowiązuje, została zgłoszona. Zakończone zostało możliwość zgłaszania zgodnie z normalnymi terminami.
Jednym słowem nie mamy zabezpieczenia osobowego do przeprowadzenia wyborów
– mówi burmistrz. I jak dodaje, to nie tylko sam dzień głosowania, ale ogrom pracy, aby przygotować chociażby listy wyborców, co w okresie pandemii jest ogromnie trudne.
Bo listy wyborców muszą być, u nas jest to około 700 osób, które się w poprzednich wyborach przepisały, brały zaświadczenia. W związku z tym, że mamy zamknięty urząd i tych zaświadczeń nie wydajemy, to może być kłopotliwe. Poza tym są osoby, które głosują w Cieszynie, a mieszkają w zupełnie innej części Polski. I miałyby podróżować, bo na razie są zgłoszone u nas. Pytań jest tak jak w całym kraju dużo. Nie wiemy, jak ma się to odbyć. Ja mam nadzieję, że jednak się nie odbędą.
