Czas na twoją miejscowość: Łatamy dziury w drogach, budujemy kolejne trasy
W ramach naszego cyklu Czas na twoją miejscowość spoglądamy dziś na drogi. A tam trwa wielka operacja pod hasłem "łatamy dziury". Na kilku frontach trwają także prace w dzielnicy Niewiadom, gdzie oprócz budowy drogi Pszczyna-Racibórz, sąsiednie trasy są przygotowywane na wzmożony ruch.
Czas na twoją miejscowość. W Rybniku trwa walka z pozimowymi dziurami w drogach
Chociaż to był najcieplejszy styczeń i luty w historii pomiarów temperatury, to tegoroczna zima mocno dała się we znaki kierowcom. Wszystko przez dziury w drogach, których jest rekordowa ilość.
Do tej pory w Rybniku zużyto już na ich łatanie ponad 300 ton asfaltu, kolejne 300 ton wkrótce trafi na rybnickie drogi. O wielkiej operacji na drogach – mówi w Radiu 90 Łukasz Karbowiński, dyrektor Rybnickich Służb Komunalnych:
Łukasz Karbowiński: Faktycznie, tegoroczna zima, choć stosunkowo krótka, dała się we znaki rybnickim drogom. To jest cyklicznie powtarzający się problem (…).
Radio 90: Dlaczego pojawiają się dziury w drogach?
Łukasz Karbowiński: Te drogi, które już są starsze, w których się znajdują spękania, które były naprawiane w przeciągu minionych lat, albo są przygotowane do kompleksowych remontów – te są najbardziej narażone na to, że woda dostanie się w ubytek, rozsadzi nam asfalt i ta właśnie ta sytuacja powoduje, że mamy dziury w drogach. Łatamy cały czas, od zakończenia zimy. Na ten moment jest to 300 ton, ale ponadto kiedy nie było pogody, kiedy nie można było zabudować tej masy asfaltowej na drogach – wówczas frezowaliśmy. Tak było np. na ulicy Hetmańskiej, 1 Maja, więc mamy już przygotowane drogi na kolejne 300 przynajmniej ton asfaltu – do zrobienia. Tych rąk do pracy jeśli chodzi o asfaltowanie w tak gorącym okresie jest mało, ale robimy zapytania ofertowe, w najbliższym czasie ogłaszamy kolejny przetarg, tak by maksymalnie zintensyfikować te prace na drogach.
Łukasz Karbowińśki, dyrektor Rybnickich Służb Komunalnych
W cyklu Czas na twoją miejscowość – zaglądamy na największy plac budowy w mieście
Jedne drogi są łatane, inne budowane. Tak jest na powstającym drugim odcinku Drogi Regionalnej Pszczyna-Racibórz. Pod koniec roku planujemy zakończyć prace, wszystko idzie zgodnie z planem – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera:
Piotr Kuczera: Jesteśmy na dość mocno zaawansowanym etapie, to znaczy już widać cały przebieg drogi. Budują się węzły, mosty, wiadukty i myślę, że w ciągu najbliższych tygodni, będą te obiekty mocno wychodzić z ziemi. Planujemy zakończyć prace pod koniec tego roku, zobaczymy jak będzie wyglądała pogoda w kolejnych tygodniach, ale dzisiaj mogę powiedzieć, że bez większych problemów te roboty przebiegają. Trochę będzie zależało od samej końcówki – prace związane z nakładkami asfaltowanymi przypadną raczej na koniec tego roku, więc będzie to uzależnione od pogody.
Z trudności mogę wymienić dość duże zawilgocenie podłoża – było dodatkowe palowanie, część mas ziemnych była wymieniona, ale generalnie jak na tak dużą budowę, dość płynie te prace przebiegają. Z punktu widzenia prac, które się toczą wokoło – to one będą dla mieszkańców dość mocno odczuwalne i uciążliwe – bo aby w kwietniu kolejnego roku puścić ruch z drogi Pszczyna-Racibórz – musimy najpierw przebudować ulicę Sportową. Powstały światła na Racławickiej, dużym zadaniem będzie też przebudowa skrzyżowania Raciborska-Sportowa, tam też będą światła. (…)
Połowa 2026 roku to planowany czas oddania drogi do użytku:
Piotr Kuczera: Największe roboty ziemne pod węzeł też są na ukończeniu, także w tym rejonie widać już właściwie cały układ drogowy, który będzie oczywiście rozbudowywany. Zawsze jest tak, że przychodzą saperzy i to są pierwsze emocje, potem przychodzi archeolog i to są kolejne emocje, bo znalezienie czegoś istotnego powoduje oczywiście zatrzymanie wszystkich prac. Ten etap już jednak za nami, myślę, że te masy ziemne które są na tej budowie nie zaskoczyły wykonawcy. (…) Chciałbym do połowy 2026 roku oddać drogę do użytku, mamy doświadczenie w procesach odbiorowych pierwszego odcinka – to jest skomplikowana procedura, długotrwała. (…) Na to też musimy sobie zarezerwować trzy- cztery miesiące.
FB Piotr Kuczera
Czytaj także:
