Dalsza budowa Rodzinnego Parku Rozrywki w Wodzisławiu odbędzie się na nowych zasadach

Obecnie trwa inwentaryzacja, według szacunków zrealizowano 70 procent inwestycji.

Przygotowujemy się do przetargów. Nie ogłosić w jednym dużym przetargu, ale podzielić na kilka mniejszych. Prawdopodobnie od 7 do 9 tego typu przetargów. Na przełomie stycznia i lutego będzie ogłaszane indywidualnie na wiele atrakcji. Przede wszystkim ma to spowodować ukończenie jak największej liczby atrakcji w terminie związania z umową.

By nie stracić unijnej dotacji, Urząd Marszałkowski w Katowicach zgodził się na przedłużenie terminu tej inwestycji do końca czerwca. W ciągu pół roku trzeba wykonać sporo pracy – nie ukrywa Prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca.

Między innymi budynek zaplecza. On jest dość specyficzny, więc tu na pewno pójdzie osobnym przetargiem. Trzy ogródki jordanowskie, tak zwaną wieżę mocy, strzelnicę elektroniczną przy torach biathlonowych. Także można mówić, że większość tych rzeczy można realizować w odrębnych procedurach przetargowych. Bardzo dużo prac związanych jest z ciągami ieszo-jezdnymi. To ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych do wykonania w tym krótkim okresie, także musimy zobaczyć, jakie firmy budowlane są na naszym rynku, takie, które są w stanie sprostać temu zadaniu.

Do tej pory w przetargach decydującym kryterium była cena. Teraz nie tylko. Pozwala na to znowelizowana ustawa o zamówieniach publicznych. Ważne, by trafić na uczciwych wykonawców – przyznaje w rozmowie z Arkadiuszem Żabką prezydent Mieczysław Kieca.

Dlaczego się nie udało? Przyczyn na pewno będzie wiele, ja bym wskazał nieuczciwość wykonawców. Teraz cena będzie jednym z kryteriów – bo mamy do czynienia z przetargiem unijnym, ale nie jedynym. Z końcem stycznia ogłaszamy pierwsze przetargi, wtedy będziemy gotowi poinformować, jakie kryteria wyliczalne przyjęliśmy. Pracujemy na całkiem nowej ustawie, dlatego też musimy się do tego przygtować, żeby uniknąć odwołań.

Rodzinny Park Rozrywki w Wodzisławiu ma kosztować 16 mln złotych.