Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Drzewo powalone na Rudzkiej – mamy odpowiedź urzędu miasta

Facebook Twitter

Wracamy do sprawy powalonego drzewa na ulicy Rudzkiej. Jak wiecie z naszych wiadomości wczoraj (17.08) podczas nawałnicy, jaka przeszła nad Rybnikiem wiatr przewrócił kilkanaście drzew.

Drzewo powalone na Rudzkiej

Jedno z drzew spadło na dom, tak zwany bliźniak uszkadzając dach. Właścicielka części domu, Monika Prętkiewicz, z którą rozmawiał nasz reporter, nie kryła rozżalenia. Jak mówiła, 8 sierpnia złożyła w Urzędzie Miasta w Rybniku pismo z prośbą o wycięcie drzewa, które groziło przewróceniem.

Tak się jednak nie stało i spadło ono na dom. Dlaczego mimo prośby nie zostało wycięte? Mówi Lucyna Tyl z rybnickiego magistratu.

Lucyna Tyl: Myślę, że przede wszystkim możemy tu mówić o  wielkim, ponieważ faktycznie taki wniosek od właścicielki posesji wpłynął do Urzędu Miasta z początkiem sierpnia tego roku. Pani poprosiła o przycięcie tego drzewa, ponieważ jej zdaniem korona drzewa zagrażała elewacji, zagrażała dachowi budynku. My mamy sporo tego typu zleceń i to zlecenie zostało przekazane do Zarządu Zieleni Miejskiej. Dlaczego mówię o pechu? Dlatego, że w środę jeszcze pracownik Wydziału Dróg rozmawiał telefonicznie z Zarządem Zieleni Miejskiej i uczulał, bo właśnie na to zagrożenie, które korona drzewa stanowi dla elewacji, dla dachu budynku. Niestety, pracownicy nie zdążyli już podjąć tego zlecenia, nie zdążyli tego drzewa przyciąć.

Drzewo było przeznaczone do przycięcia części gałęzi, a nie całkowitego wycięcia

– podkreśla Lucyna Tyl. Jak mówi, według Zieleni Miejskiej, która oceniała z zewnątrz stan drzewa, nie było potrzeby wykonania dodatkowej oceny dendrologicznej, dopiero gdy się złamało, okazało się, że jest przegnite w środku.

Powalone drzewo usunęli strażacy, którzy wstępnie oszacowali straty w tym zdarzeniu na 2 tysiące złotych. Czy właścicielka części domu może domagać się od Urzędu Miasta odszkodowania?

Lucyna Tyl: Miasto jest ubezpieczone, więc jeżeli właścicielka uzna za stosowne, może oczywiście zgłosić się do miasta z wnioskiem o odszkodowanie. Ubezpieczyciel na pewno zapozna się z tą sytuacją i podejmie decyzję o tym, czy odszkodowanie przyznać, jeżeli tak to w jakiej kwocie. Natomiast z tego co wiem, to również pracownik Ośrodka Pomocy Społecznej będzie przeprowadzał wywiad z właścicielami tego domu. I ta samo sytuacja, jeżeli ten wywiad pokaże, że jest taka potrzeba, że jest taka konieczność, zostanie udzielona państwu pomoc zgodnie z ustawą o pomocy społecznej.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj