Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Dziki atakują! „Czy mamy żyć w ciągłym strachu?” – Pytają mieszkańcy Wodzisławia

Facebook Twitter

Dziki zaatakowały mieszkańców na Piaskowej w Wodzisławiu. Do naszej redakcji znów płyną niepokojące informacje od słuchaczy z dzielnicy Wilchwy, którym te zwierzęta uprzykrzają życie.

dziki

Dziki atakują ludzi! Są coraz bliżej domostw

Bo szkody i zniszczenia to jedno, ale teraz zrobiło się naprawdę niebezpiecznie. Mówi o tym naszej reporterce, Monice Sokołowskiej – Wiesław, mieszkaniec ulicy Piaskowej.

Wiesław: W ostatnim okresie, kiedy przyjechał tu syn pod naszą nieobecność, okazało się, że zaatakowała go tu maciora, która oprosiła się akurat na naszej posesji. Zaatakowała syna, który zaczął uciekać. Kiedy myśmy wrócili poinformowani, że coś takiego miało miejsce. Mieliśmy obawy nawet wysiadać z auta, bo po prostu ona była, z tego co syn wspominał, bardzo agresywna. Później widzieliśmy ją jak tutaj przechodziła i inne dziki również. Na posesji porobiłby nam wiele szkód, poryły trawniki, krzewy poniszczyły i w szczególności ogrodzenie jest uszkodzone w kilku miejscach, bo tutaj grasuje większa ilość dzików.

Mieszkańcy Piaskowej nie słyszeli do tej pory żadnego strzału oddanego w kierunku dzików, a przypomnijmy, że wodzisławskie starostwo podpisało umowę na odstrzał redukcyjny 40 sztuk. Ten ma trwać do listopada. Póki co nie widać, by problem z dzikami miał być mniejszy…

 Nikt nie chciał udzielić pomocy, bo były telefony do straży miejskiej, to straż udostępniła środek do pryskania, co też nie przyniosło efektu. Chcieliśmy, żeby weterynarz przyjechał, żeby uśpić, żeby przenieść, ale też nie można było tego zorganizować. Nadleśnictwo, także znikąd, żadnej pomocy. Wiemy też, że interwencje tego typu są od innych mieszkańców. Pan niedaleko, ogrodnik, u którego nawet po 30 dzików na posesję przychodzi, ma ogromne zniszczenia. Chcielibyśmy, żeby tutejsze władze coś w tym kierunku zrobiły, bo do jakiego momentu mamy czekać, aż stanie się nieszczęście?

dodaje Krystyna, mieszkanka ulicy Piaskowej w Wodzisławiu.

Jest niepokój i strach – podkreślają nasi słuchacze:

Trudno na przykład wysiąść z auta i nie wiadomo co mnie spotka. Tutaj też dzieci chodzą do szkoły i sąsiedzi się boją dzieci wypuszczać same na drogę ze względu na to, że w każdej chwili może wyskoczyć jakaś grupa dzików. To jest ten główny problem. Mnie się wydaje, że dopóki nieszczęście się nie stanie, to się ktoś tym nie zajmie.

A już wieczorem to już w ogóle bym się bała w tej chwili chodzić dookoła domu, bo wiem, że ona atakowała. Do listopada będzie odstrzelonych 40 dzików. Mam pytanie, co to jest 40 dzików? Jeżeli na jednej posesji było tylko 30? Dlaczego my nie możemy otrzymać pomocy? Bo to już jest dramat. To dochodzi do dramatu. Czy my mamy żyć w ciągłym strachu?

Jak ustaliło Radio 90, pomimo że już obowiązuje umowa na odstrzał redukcyjny w Wodzisławiu i starostwo powiatowe o tych działaniach informowało, to ten faktycznie się jeszcze nie rozpoczął. Kiedy myśliwi rzeczywiście pojawią się w okolicy? O tym jeszcze dzisiaj w wiadomościach z regionu.

 

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj