Ewa Gawęda: Czy czuje się największą przegraną tych wyborów?
To była jedna z najbardziej emocjonujących potyczek minionych wyborów parlamentarnych w okręgu nr 72. To tu o mandat senatora do samego końca walczyli Ewa Gawęda, która startowała z listy Bezpartyjni Samorządowcy i Henryk Siedlaczek z Koalicji Obywatelskiej.
Ewa Gawęda pojedynek z Henrykiem Siedlaczkiem przegrała, zabrakło 3 tysięcy głosów
Jej wynik to 77,5 tysiąca. Czy senator Gawęda czuje się przegraną tych wyborów? Pytał o to Arkadiusz Żabka w porannej rozmowie w Radiu 90:
Ewa Gawęda: Zabrakło mi jednego procenta i ciut, ale też ponad 9 tys. osób nie zagłosowało. Ja robiłam sobie pewne analizy, podsumowania. A czy czuję się przegraną? Przegrałam wybory i to jest fakt. I powiem szczerze, że gdybym przegrała z kretesem, no to jakoś mogłabym to przyjąć na klatę. Ale jak człowiek przegrywa już na samym finiszu i to o 1%, no to tak jest, no trochę przykro, nie?
Radio 90: Co się czuje wtedy.
Ewa Gawęda: Czuje się taki żal i taki troszeczkę niedosyt tych wszystkich planów, które się zamierzało zrobić i dokończyć.
Tuż przed ogłoszeniem list kandydatów do Sejmu i Senatu Ewa Gawęda, ale też jej mąż, w poprzedniej kadencji poseł, Adam Gawęda – zostali skreśleni z list Prawa i Sprawiedliwości, partii, która reprezentowali w ostatnich latach. Jaki był powód?
Ewa Gawęda: Pytanie proszę skierować do rzecznika.
Radio 90: Ale pani tu jest. Co widzi Pani rzecznika PiSu?
Ewa Gawęda: Tutaj na miejscu nie widzę rzecznika PiSu. Panie redaktorze, ale dlaczego mnie nie było? Nie chciałabym tutaj odpowiadać za ruchy, które zostały gdzieś tam u góry zrobione przed tworzeniem list wyborczych. W każdej partii są pewnego rodzaju przepychanki, układy. Tak właśnie wygląda polityka. Ja nigdy z tym się nie utożsamiałam. Nie brałam udziału w żadnych przepychankach, żadnych układankach. Ja odbieram to w ten sposób, że to tutaj moi koledzy z okręgu, poprzez własną, jakąś tam, nie wiem, może zabieganie o kolejności na tej liście itd. Postarali się o to, żeby jednak mnie tam nie było.
Ewa Gawęda wystąpiła z partii i znalazła miejsce na liście komitetu Bezpartyjni Samorządowcy. Co dalej będzie robić senator Ewa Gawęda już poza parlamentem?
Ewa Gawęda: Mam wiele planów, panie redaktorze i obiecuję, że pan się pierwszy o nich dowie, natomiast to nie jest pora, żeby o nich opowiadać.
Radio 90: Myśli pani o powrocie do zawodu?
Ewa Gawęda: Przez te cztery lata marzyłam o tym, żeby znów wziąć ten mój ukochany aparat do ręki i to jest moje marzenie, bo mój zawód to jest rzecz, którą bardzo kocham i chętnie do tego wrócę. To jest jedna opcja z tych, które chciałabym zrealizować, ale którą wybiorę, to tego jeszcze dzisiaj nie zdradzę.
Cała poranna rozmowa na radio90.pl i na naszym kanale YT
Czytaj także:
