Koleje Śląskie przepraszają pasażerów
Tylko do godz. 14.00 do pociągów Kolei Śląskich wsiadło w czwartek (15.08.) ponad 60 tysięcy osób - tak szacuje spółka. To frekwencja równa zwykle tej z całego tygodnia. Jak mówiliśmy w wiadomościach Radia 90: ilość mieszkańców województwa, która pociągiem chciała dostać się wczoraj do Katowic, by obejrzeć defiladę przerosła wszelkie oczekiwania i wielu nie zmieściło się do podstawianych składów.
Rozmawialiśmy z Adamem Korkiewiczem z biura prasowego Kolei Śląskich:
Wszystkich podróżnych przepraszamy, jest nam bardzo przykro, że wielu z nich spotkało się z taką niedogodnością, niemniej jednak my uruchomiliśmy naprawdę wszystkie nasze połączenia, wszystkie pociągi możliwe, które były dostępne oraz komunikację autobusową w tym przypadku współpracowaliśmy w ramach sztabu kryzysowego ze służbami dworca, ze służbami ochrony kolei, dlatego też staraliśmy się tutaj uruchomić wszystkie możliwe zasoby, aby tych ludzi przewieźć w stronę defilady oraz w drodze powrotnej.
-mówi Adam Korkiewicz z biura prasowego Kolei Śląskich i dodaje, że wypuszczano składy jakimi w danej chwili dysponowano. Nie było innych możliwości:
Rozkład, który obowiązywał tego dnia, był to rozkład świąteczny ze względu też na ten długi weekend, który właśnie obecnie trwa, dlatego też połączenia te w kierunkach górskich też te pojazdy były wzmacniane, natomiast później też pojawiały się dodatkowe składy, które wzmacniały te połączenia. Dodatkowe połączenia pojawiały się w przypadku połączeń do Katowic. Staraliśmy się jak najbardziej umożliwić wykorzystanie tego taboru i wykorzystanie wszystkich możliwych luk też w rozkładzie jazdy, które mogliśmy wykorzystać.
Czytaj więcej:
Katowice: Historyczna defilada. Jednak z pretensjami wielu widzów [WIDEO,FOTO]
Pobili się w pociągu w drodze na defiladę
Pasażerowie piszą o nerwach w drodze na defiladę