Kto zapłaci za zniszczone drogi? W powiecie wodzisławskim obawiają się budowy zbiornika Racibórz Dolny

Budowa zbiornika Racibórz Dolny spowoduje wzmożony ruch ciężkich samochodów. Samorządowcy obawiają się, że zniszczą one drogi na trasach, którymi będą przejeżdżać na miejsce prowadzonych prac.

Chodzi mi przede wszystkim o drogi dojazdowe, przez które będzie biec trasa ze sprzętem i materiałami potrzebnymi do wykonania tego zbiornika. Mamy złe doświadczenia, jeśli chodzi o budowę autostrady przy odcinku Gorzyczki-Świerklany, kiedy to rzeczywiście przez sześć lat, aż do dnia dzisiejszego, mimo znacznych szkód, które zostały wyrządzone na drogach powiatowych i gminnych nie udało nam się pozyskać ani złotówki, tytułem rekompensaty za zniszczenia dokonane przy budowie tej drogi.

Znamy już wstępnie przebieg trasy związany z tą inwestycją:

Nie wyobrażam sobie, żeby w przyszłości, bez konsultacji z samorządowcami, można było na zasadzie „wolnej amerykanki” jeździć po drogach. Wiemy, że do dostaw sprzętu będzie wykorzystywana droga A1, czyli nasza autostrada, wiemy, że będą to drogi wojewódzkie i powiatowe i na terenie powiatu wodzisławskiego takie węzły do dostaw są przygotowywane w miejscowościach Buków i Lubomia. Prawdopodobny jest także kierunek dostaw od strony Czech.

Starostwo będzie zabiegać o to, by przy budowie zbiornika wykorzystać drogę kolejową. Jeżeli jednak to się nie uda, będą chcieli precyzyjnego określenia dróg przejazdu. Wystosują również wniosek, by w miarę możliwości, przy budowie zbiornika korzystać z materiałów sprzedawanych przez miejscowych przedsiębiorców.

Słuchaj całej rozmowy Arkadiusz Żabki z porannym gościem Radia 90: TUTAJ