Zwolniono mężczyznę podejrzanego o podpalenie mieszkania, w którym spłonęła jego matka
Znamy wyniki sekcji zwłok starszej kobiety, której zwęglone ciało dwa dni temu znaleziono w domu przy ulicy Mruli. W niedzielę wieczorem (17.03.), w kuchni budynku wybuchł pożar, który szybko rozprzestrzenił na pozostałe pomieszczenia.
Jedna z wersji zakładała podpalenie, nie wykluczano jednak udziału osób trzecich, a główne podejrzenia padły na syna spalonej kobiety. Szybko zatrzymano więc 67-latka. Dziś już wiadomo, że zostanie on zwolniony do domu, ponieważ – jak twierdzi Jacek Sławik, prokurator rejonowy z Rybnika, kobieta prawdopodobnie zginęła w płomieniach.
Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują na bardzo znaczne zniszczenie i zdeformowanie ciała na wskutek bardzo wysokiej temperatury. Nie udało się w sposób jednoznaczny ustalić przyczyny zgonu, ale też nie ujawniono żadnych śladów, które wskazywałyby na przestępcze pozbawienie życia bądź spowodowanie obrażeń. Udało się stwierdzić, że osoba ta w trakcie pożaru żyła. Na dzisiaj nie mamy też żadnych dowodów na to, że ten pożar miał charakter przestępczego podpalenia.
Oznacza to, że zatrzymany 67-letni syn kobiety po przesłuchaniu w charakterze świadka zostanie zwolniony do domu. Prokuratura zleciła jednak specjalistyczne badania, które mają odpowiedzieć na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety oraz jakie czynniki spowodowały pożaru domu.
