Nie będzie śledztwa w sprawie radnego Kałuży
Polskie prawo nie zabrania zmiany ugrupowania politycznego już po wyborach, a zawieranie uzgodnień politycznych w sprawie pełnionej funkcji we władzach mieści się w granicach wolności działalności politycznej. Tak uznała Prokuratura Okręgowa w Katowicach, odmawiając wszczęcia śledztwa w sprawie Wojciecha Kałuży.
Przypomnijmy, polityk wywodzący się z naszego regionu, obecnie wicemarszałek województwa śląskiego, startował w ostatnich wyborach samorządowych do sejmiku z list Koalicji Obywatelskiej. Zdobył w okręgu rybnickim ponad 25 tys. głosów. Jego decyzja o przejściu do Prawa i Sprawiedliwości dała tej partii większość w sejmiku i umożliwiła temu ugrupowaniu stworzenie zarządu województwa.
Działacze PO złożyli do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oceniając, że postawa radnego Kałuży jest symbolem korupcji politycznej. Ich zdaniem, radny mógł popełnić przestępstwo łapownictwa biernego, przyjmując – w ocenie Platformy – korzyść osobistą w postaci stanowiska wicemarszałka województwa oraz majątkową, w postaci wynagrodzenia.
Śledczy nie zgodzili się jednak z tymi argumentami, w ich ocenie wybory Wicemarszałka Województwa Śląskiego odbyły się zgodnie z obowiązującą procedurą. Nie doszło do przestępstwa. To postanowienie jest prawomocne.