Niebezpieczny czad: „Kąpiel może grozić śmiercią” – przestrzega kominiarz
Nie ma sezonu grzewczego, ale ciągle dochodzi do zatruć czadem. Dlaczego? To fizyka – mówią kominiarze i dodają, że często też sami jesteśmy winni, zatykając dopływ świeżego powietrza do pomieszczeń.
Czad groźny latem. Kominy mają problem z odprowadzeniem gazów
Nie z piecyków, które ogrzewają domy a podczas kąpieli w łazienkach – to najczęstsze miejsce i czas, kiedy można w lecie zatruć się czadem. Mistrz kominiarski Tadeusz Kominek mówi wprost, w tak gorące dni, które przed nami, uważajmy, kiedy bierzemy kąpiel.
Tadeusz Kominek: Radziłbym wszystkim, żeby nie kąpać się od godziny 8 do 19 przy temperaturach powyżej 30 stopni, ponieważ te kominy są nagrzane i wtedy można bardzo szybko się zatruć, na śmierć.
Tadeusz Kominek, mistrz kominiarski z Rybnika
Problemem jest wysoka temperatura i słońce, które nagrzewa kominy
– dodaje mistrz kominiarski Piotr Mężyk.
Piotr Mężyk: Temperatura na zewnątrz jest dużo wyższa niż w tych przewodach kominowych i może dojść do tzw. ciągu wstecznego na przewodach kominowych. A ogromnym problemem są niestety stan techniczny samych urządzeń grzewczych. Według przepisów powinna być one raz skontrolowane, konserwowane, a to jest mocno zaniedbywane przez użytkowników, co może powodować wytwarzanie się bardzo dużej ilości tlenku węgla, co jest bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia dla tych użytkowników.
Mistrz kominiarski Piotr Mężyk
Jednak jak zaznacza Mężyk, samo otwarcie wszystkich okien w mieszkaniu też nie jest rozwiązaniem.
Piotr Mężyk: I czasami tak naprawdę otwarcie okien z dwóch stron nie poprawia sytuacji, tylko przeszkadza. Lepiej jest czasami otworzyć okno z jednej strony mieszkania i powietrze, które wpada do mieszkania, przechodzi przez przewód kominowy, niż jak się otworzy, że tak powiem na przestrzał, bo wtedy powietrze migruje od jednego okna do drugiego, wychładza nam się powietrze w przewodzie kominowym i może dojść do tzw. cofki na przewodzie.
Jak dodaje Piotr Mężyk, wiele instalacji kominowych ma kilkadziesiąt lat, projektowane były do instalacji pieców, które miały tzw. świeczkę, ona, choć małym płomieniem, ogrzewała przewód kominowy. Nowoczesne ogrzewacze działają tylko w momencie poboru wody.
Czytaj także:
