Nieszczepiony pies pogryzł 5-latkę
Właścicielce psa grozi kara nawet do 5 tys. złotych grzywny. Niegroźny na pozór mieszaniec zaatakował 5-latkę, gdy spacerowała z matką na osiedlu Powstańców Śląskich. Okazało się, że 58-letnia kobieta, do której należy zwierzę, nigdy nie była z nim u weterynarza.
Pies nie posiadał książeczki zdrowia, nie był także szczepiony przeciwko chorobom zakaźnym. Właścicielka psa zlekceważyła także przepisy o bezpiecznym wypuszczaniu zwierząt. Dziecko trafiło pod opiekę lekarza. W Radiu 90 będziemy jeszcze wracać do tego tematu.
Stróże prawa przypominają, że zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt na właścicielu lub opiekunie spoczywa obowiązek nadzoru nad psem. Zabrania się spuszczania zwierzęcia ze smyczy poza terenem prywatnej posesji. Ustawa o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt na właścicieli nakłada ponadto obowiązek szczepienia psów, które ukończyły 3 miesiąc życia przeciwko wściekliźnie i ponawiania tego szczepienia nie rzadziej niż co 12 miesięcy. Mundurowi przypominają też, że uprawnieni do przeprowadzania szczepienia są lekarze weterynarii, którzy zobowiązani są wydać właścicielowi stosowne zaświadczenie i odnotować ten fakt w specjalnym rejestrze.
Niedopełnienie ustawowych obowiązków może spowodować, że właściciel lub opiekun psa zostanie ukarany grzywną sięgającą nawet 5 tys. złotych. Warto także pamiętać, że właściciel może zostać pociągnięty obok odpowiedzialności karnej także do odpowiedzialności cywilnej, bowiem na gruncie prawa cywilnego odpowiada za wszelkie szkody wyrządzone przez utrzymywane zwierzę.
