Nocne bieganie po Czerwionce-Leszczynach [FOTO]
W nocy biega się lepiej - tak zgodnie stwierdzili uczestnicy 8. już Nocnego Biegu Ulicznego w Czerwionce-Leszczynach. Na starcie stanęło 200 biegaczy i biegaczek z Polski, ale także z zagranicy.
Do pokonania mieli dystans 10 kilometrów. Pogoda sprzyjała osiąganiu dobrych rezultatów, padło wiele rekordów życiowych, a zwycięzca, Marokańczyk Abderrahim Elasri pobił rekord trasy pokonując ją w czasie 30 minut i 22 sekund. O jego wygranej zdecydowały ostatnie metry, na których wyprzedził zawodnika z Kędzierzyna-Koźla, Przemysława Hatysa.
Pierwszy raz tutaj biegłem. Bardzo fajny wiek nie spodziewałem się tak fajnie atmosfery. Kameralnie, fajnie, szybka trasa. Nabiegałem 30,25 jestem w dużym szoku, ponieważ jest to bardzo duża poprawa mojego rekordu życiowego, który wcześniej wynosił 31,32. Walczyłem tutaj dzisiaj z zawodnikiem z Maroka -Sarim, bardzo mocny zawodnik, melduje się w wielu zawodach i odnosi sukcesy, czołowe lokaty. No była walka do końca. Troszeczkę żałuję, że tej końcówki zabrakło, bo jednak cały dystans ciężar prowadzenia wziąłem na siebie, na końcu troszkę za to zapłaciłem, zabrakło tego finiszu.
Najszybsza wśród kobiet była zawodniczka Formy Wodzisław, Magdalena Patas.
Ja bym mogła jeszcze raz taki dystans pokonać tym tempem. Pogoda świetna, trasa szybka, ale są i zbiegi. Jest to wyrównane, nie czuć tego przewyższenia na trasie. Nie patrzyłam za siebie dzisiaj. Trener mi kazał się zmęczyć i się zmęczyłam. W międzyczasie zrobiłam rekord na 5 km, jestem bardzo zadowolona.
Inni uczestnicy biegu także byli zadowoleni z rywalizacji, osiągniętych rezultatów i… pogody.
– Ten bieg zapisał się na stałe w kalendarzu impreza organizowanych przez MOSiR w Czerwionce-Leszczynach. Mówił burmistrz Czerwionki-Leszczyn, Wiesław Janiszewski.
Cieszę się, że nasze miasto, nasza gmina jest organizatorem takiego biegu. Biegu masowego. Jest to efekt istniejącej na terenie gminy grupy biegowej Luxtorpeda, ale także i mody na bieganie. Jak można jeszcze zorganizować imprezę nie tylko dla sportowców z terenu, ale i taką masową, dla biegaczów z kraju, z zagranicy to tylko trzeba się cieszyć i przyszły rok ta frekwencja będzie jeszcze lepsza.
W Czerwionce-Leszczynach był nasz reporter Rober Krzyżaniak.
