Nutrie z Rybnika muszą zniknąć. Trafią do azylu, lub zostaną uśmiercone
Nutrie z Rybnika uznane zostały za niezwykle inwazyjny gatunek zwierząt. - Szkodzą przyrodzie - wskazuje RDOŚ. Urzędnicy przytakują i powoli szykują się odłowu zwierząt. Trafią albo do azylu, albo zostaną uśmiercone.
Nutrie z Rybnika muszą zniknąć. Najbardziej inwazyjny gatunek
Niszczą koryta rzek, zbyt szybko się rozmnażają i zjadają wszystko co znajdą. Mowa o uznawanych za nieoficjalne maskotki miasta – nutriach z Rybnika. Po latach zachwytu nad nimi, spacerach z dziećmi by je dokarmiać, teraz okazuje się, że nutrie trzeba odłowić i wprowadzić tzw. działania zaradcze. To znaczy? – Część zwierząt trafi do azylu, reszta zostanie uśmiercona – słyszymy.
O tym, że konieczne jest odłowienie zwierząt, poinformowała wczoraj Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Miasto deklaruje pomoc, bo choć nutriami urzędnicy chętnie się chwalili, to sami zaczęli już zauważać, że to niezwykle inwazyjny gatunek zwierząt, które niszczą koryta rzek Wkrótce urzędnicy mają się spotkać z przedstawicielami RDOŚ, by ustalić szczegółowe warunki pozbycia się zwierząt z miasta.
Anna Kolenda
Choć od kilku lat nutrie, występujące w rybnickich rzekach: Nacynie i Rudzie, stanowią dla mieszkańców sporą atrakcję przyrodniczą, to zgodnie z Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 9 grudnia 2022 r. w sprawie listy inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie (…), nutria została zaklasyfikowana jako gatunek podlegający szybkiej eliminacji. Zgodnie z ustawą o gatunkach obcych, działania zaradcze w stosunku do tego gatunku prowadzić będzie Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach. W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie przedstawicieli Miasta i RDOŚ, które określać będzie szczegółowe warunki i sposoby współpracy przy przeprowadzeniu działań zaradczych
– informuje Anna Kolenda z biura prasowego Urzędu Miasta w Rybniku.
Z informacji przekazanych przez RDOŚ wynika, że zwierzęta uznawane dotąd za atrakcje Rybnika, zostały zaklasyfikowane jako jedne ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie”.
Nutrie z Rybnika wyrządzają ogromne szkody w lokalnej przyrodzie i zostały zaklasyfikowane jako jedne ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych na świecie, a niekontrolowany ich przyrost skutkuje koniecznością podjęcia przez organy ochrony przyrody działań zaradczych
– mówi Natalia Zapała, rzeczniczka prasowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
Nutrie zjadają więcej roślin, niż potrzebują
Roślinożerne nutrie usuwają więcej roślin wodnych, niż potrzebują do zaspokojenia swoich potrzeb żywieniowych. Ssaki te wykorzystują materiał roślinny do budowy platform służących do wypoczynku, żerowania i rozrodu. Populacja nutrii, nawet żyjąca w pozornie nieatrakcyjnym przyrodniczo terenie, jakim jest np. rzeka Nacyna, może w szybki sposób migrować dolinami cieków wodnych i zagrażać terenom cennym przyrodniczo, nawet tam, gdzie prowadzi się ścisłą bądź czynną ochronę przyrody. Nutrie mogą być nosicielami różnych chorób wirusowych, np. gruźlicy, ale też pasożytów i z uwagi na to, należy ograniczyć kontakt z tymi zwierzętami przez ludzi i zwierzęta domowe.
Należy zwrócić uwagę, że w sprzyjających warunkach nutrie rozmnażają się przez cały rok, a po ciąży trwającej 127-138 dni rodzi się 2-9 młodych, które osiągają dojrzałość płciową po 3-10 miesiącach
– dodaje Natalia Zapała, rzeczniczka prasowa Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
Nutrie z Rybnika niszczą koryto rzeki Nacyny
O tym, jak nutrie potrafią niszczyć koryta rzeki przekonaliśmy się już kilka razy. W ubiegłym roku, jesienią, konieczne było przeprowadzenie prac naprawczych przy korycie rzeki w rejonie dworca Komunikacji Miejskiej na Nowinach, bo pojawiło się ryzyko, iż przy większych opadach dojdzie do lokalnych podtopień. – Gryzonie drążą nory w skarpach rzeki, uszkadzając je, a wysokie stany wód mogłyby pogłębić ubytki w skarpie i powodować ryzyko lokalnych podtopień – mówiła wówczas Linda Hofman, rzecznik prasowa Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Umacniania koryta rzeki kosztowało Wody Polskie kilkaset tysięcy złotych.
O odłowie gryzoni Pet Patrol mówił już kilka lat temu
O konieczności odłowienia gryzoni od kilku lat przypominał także Pet Patrol z Rybnika. Już w 2020 roku na biurko prezydenta miasta Rybnika trafił ze strony stowarzyszenia alarmujący list.
Przyrost populacji jest bardzo szybki, a konsekwencją tego jest zajmowanie przez nutrie coraz większych terenów. Zwierzęta są dokarmiane przez mieszkańców, co również wpływa na zwiększenie możliwości rozrodczych tych zwierząt. W tej chwili nutrie są ulubieńcami mieszkańców i jedną z głównych atrakcji naszego miasta. Jednak patrząc przyszłościowo w krótkim czasie, zaczną stanowić poważny problem, jeśli ich liczebność będzie rosła w takim tempie. Z naszych obserwacji wynika, że ich liczba podwoiła się w stosunku do roku poprzedniego
– alarmowali wolontariusze Pet Patrolu deklarując chęć zajęcia się odławianiem, transportem i sterylizacją nutrii. Miasto miało jednak pokryć koszty tej propozycji. Ostatecznie urzędnicy nie zdecydowali się na taki krok, wystarczyć musiało ustawienie tablic z informacją o zakazie dokarmiania zwierząt.
Czytaj także:
- Nutrie z Rybnika. RDOŚ planuje odłowienie zwierząt. Co dalej?
- Dokarmiamy nutrie, to mamy szczury. Mini zoo nad Nacyną [FOTO]
Zobacz:
