Pijany przyjechał zatankować na stacje w Żorach
"Z promilami" przyjechał zatankować i zasnął za kierownicą. Oficer dyżurny żorskiej komendy otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że na jedną ze stacji paliw przyjechał pojazd, którego kierowca jest prawdopodobnie pijany.
Gdy mundurowi przybyli na miejsce zauważyli, że przy jednym z dystrybutorów stoi bmw z włączonym silnikiem. Wewnątrz pojazdu siedział mężczyzna, który…spał oparty o kierownicę. Pojazd był zamknięty, a kierowca przez dłuższą chwilę nie reagował na pukanie w szyby.
Kiedy w końcu podniósł głowę, wyłączył silnik i otworzył drzwi, mundurowych „uderzyła” silna woń alkoholu. Okazało się, że mężczyzna jest pijany- miał ponad promil alkoholu.
31-latek początkowo tłumaczył, że to nie on przyjechał na stację samochodem. Po pewnym czasie przyznał się, że w drodze powrotnej z imprezy postanowił zatankować pojazd, a później opadł z sił i…zasnął.
Mieszkaniec Palowic stracił już prawo jazdy. Wkrótce usłyszy też zarzuty i stanie przed sądem. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych