Będzie połączenie kolejowe z Rybnika do Gliwic? Koleje Śląskie są na tak, sondują czy samorządy się dołożą
Autobusów nie ma, operatorzy busów się wykruszają. Coraz trudniej podróżuje się na trasie Gliwice - Rybnik. Teraz Koleje Śląskie chcą uruchomić pomiędzy miastami nowe połączenie kolejowe. Kolejowa spółka wysłała pisma do samorządów zapytanie, czy są one zainteresowane partycypacją w kosztach utrzymania linii kolejowej.

Szacowany czas czytania: 04:07
Pociąg z Rybnika do Gliwic? Samorządy pomogą?
Koleje Śląskie rozważają ponowne uruchomienie połączenia kolejowego, pomiędzy dwoma największymi miastami regionu – Rybnikiem i Gliwicami. To odpowiedz na przedstawiane od dawna postulaty mieszkańców – szczególnie ziemi rybnickiej, którzy coraz głośniej narzekają, że nie są w stanie dojechać na uczelnię do Gliwic, do pracy czy szkoły. Mieszkańcy swoje postulaty zgłaszali już i do Kolei i do samorządów. Śląska spółka kolejowa sonduje więc teraz, czy w razie gdyby zdecydowała się na przywrócenie kursów na wspomnianej trasie, samorządy dorzucą się do kosztów jej utrzymania. – Wystosowaliśmy do samorządów zapytania w tej sprawie – mówi Patryk Świrski, prezes Kolei Śląskich.
Patryk Świrski: Zastanawiamy się nad linią, która miałaby łączyć Gliwice z Rybnikiem i wysłaliśmy pisma do samorządów na tej linii, poczynając od Gliwic przez Knurów, aż d0 Rybnika, z pytaniem czy byliby w stanie dofinansować – bo wiadomo, że my chętnie możemy zestawić połączenie – natomiast bez środków finansowych nie jest to możliwe. Zakładam, że temat wróci po wyborach samorządowych (…) bo na teraz nikt nie podejmie takiej decyzji.

Koleje Śląskie straciły głównego konkurenta
W minionych latach mieszkańcy przemieszczali się na trasie pomiędzy miastami autobusami PKS lub wraz z prywatnymi przewoźnikami. Kolejni przewoźnicy jednak wycofywali się z obsługi tej linii. A to właśnie małe busy stanowiły największą konkurencję dla Kolei.
Patryk Świrski: Mamy świadomość tego, że ruch kołowy – mam na myśli tych małych przewoźników – w Rybniku obumiera. Dostaliśmy takie informacje, że niektórzy przewoźnicy zwinęli swój biznes, a to była nasza największa konkurencja, bo można było busem łatwiej, szybciej, częściej dojechać.
Interpelacje w sprawie przywrócenia ruchu kolejowego na trasie Rybnik-Gliwice składał już także Grzegorz Wolnik, radny sejmiku śląskiego. – To jest możliwe – podkreśla radny:
Grzegorz Wolnik: Jest w tej chwili ku temu przychylna atmosfera. Ja na ostatniej sesji sejmiku zgłosiłem interpelację i rozmawiałem już w resortowym wicemarszałkiem Klimoszem i rozmawiałem również z dyrektorem departamentu komunikacji. Chcielibyśmy wystąpić w najbliższym czasie – to co prawda jest dość kosztowne, ale nie ma co w tym momencie liczyć groszy – o warunki techniczne do PKP PLK, bo to oni dysponują siecią. Sieć jest w bardzo dobrym stanie przynajmniej w 3/4 odcinka, więc tutaj wielkich problemów natury technicznej by nie było. Problem jest taki: na razie nam trochę brakuje taboru. Będziemy ten tabor wynajmować, że by polepszyć komfort na linii Katowice-Rybnik, ale także będziemy musieli wynająć tabor, który obsługiwałby tą linię z Gliwic do Rybnika.

Koleje Śląskie potrzebują finansowego wsparcia samorządów
Czy samorządy są zainteresowane nowym połączeniem? Czy są gotowe do niego dopłacić? To pytanie zadaliśmy Piotrowi Kuczerze, prezydentowi Rybnika.
Piotr Kuczera: Dostaliśmy takie pismo, mocno zaakcentowałem, że bardzo zależy nam na połączeniach kolejowych. Rybnik sam nie będzie tego połączenia utrzymywał, tu są finanse marszałka potrzebne. A z drugiej strony partycypacja gmin, które są na trasie przejazdu. Zdecydowanie będę wspierał tego typu działania. Wiem, że radny sejmiku Grzegorz Wolnik też taką interpelację złożył i też lobbuje za tym połączeniem. To jest dosyć ważne dla Rybnika, w pewnym sensie mamy dwa połączenia z Gliwicami, ale weekendowe. W 50 minut da się radę przyjechać do Rybnika, nie jest to oszałamiający czas, ale ta linia ma swoje trudności, a z drugiej strony połączeń tygodniowych zdecydowanie brakuje.
Władze miasta Rybnik stawiają jednak warunki. W kosztach muszą uczestniczyć wszystkie samorządy, przez które przebiega linia kolejowa oraz Marszałek Województwa Śląskiego.
Piotr Kuczera: Pytanie podstawowe, jak nasi sąsiedzi, w jakich kwotach też będą partycypować. Jakie kwoty wyłoży marszałek, ten temat jest mu znany. On jest organizatorem połączeń regionalnych. Mam nadzieję, że województwo w dużej części weźmie to na siebie.
A cała rozmowa Arkadiusza Żabki z prezydentem Rybnika do zobaczenia TUTAJ
Czytaj także: