Pogoda dopisała, duży ruch na szlakach w Beskidach. Ratownicy wyjeżdżali do 4 zgłoszeń
"Bardzo duży ruch turystyczny w górach, kilka poważnych wypadków"- tak goprowcy podsumowują weekend z dobrą pogodą w Beskidach. Ratownicy wyjeżdżali do 4 zgłoszeń, ci z punktu na Klimczoku swój niedzielny (9.05.) dyżur zaczęli od pomocy rowerzyście, który pomimo jazdy w pełnej zbroi doznał poważnego urazu stawu łokciowego.
Pierwsze zgłoszenie ratownicy otrzymali po godz. 9.30, dotyczyło wypadku rowerowego na trasie Rock’n’Rolla (Enduro Trails). Pomimo jazdy w pełnej zbroi rowerzysta doznał poważnego urazu stawu łokciowego. Po zabezpieczeniu kończyny górnej, ratownicy przetransportowali go w rejon Leśniczówki w Bielsku-Białej.
– piszą ratownicy ze stacji na Klimczoku w swoich mediach społecznościowych.
Podczas przekazania poszkodowanego, dyżurni zostali powiadomieni o kolejnym wypadku rowerowym na tej samej trasie: 17-letni rowerzysta doznał urazu stawu barkowego, do wypadku doszło w rejonie górnej stacji Kolei Linowej na Szyndzielnię, a poszkodowanego zwieziono gondolą.
O godz. 14.00 ratownicy przyjęli zgłoszenie o turyście znajdującym się na żółtym szlaku z Błatniej do Jaworza, który z powodu kontuzji stawu kolanowego nie był w stanie zejść o własnych siłach. Ratownicy przetransportowali poszkodowanego w rejon początku żółtego szlaku w Jaworzu.
Czytaj także: