Problem mieszkańców Żor. Na Turkusowej toną i to dosłownie – w błocie!
Gigantyczny problem mieszkańców Żor. Nazwę ich ulic - Szmaragdowej Turkusowej - przydałoby się zmienić na: Błotnista i Podmokła. Od lat mieszkańcy dosłownie toną w błocie.
Nie ma asfaltu, jest błoto. Od lat mieszkańcy ulicy Szmaragdowej i Turkusowej w Żorach nie potrafią wyjść z domu nie brudząc się.
Błoto jest wszędzie. Na butach, wózkach czy samochodach. 8 lat temu deweloper postawił w dzielnicy Baranowice kilkadziesiąt domów. Prowadzące do osiedla drogi należą do gminy. Asfaltu nie ma do dziś. Na miejscu był Arkadiusz Żabka:
Mieszkaniec: Tutaj można mieszkać, tylko nie wyjeżdżać, nie wychodzić, bo wszędzie …. Widzi pan, jak wygląda droga?
Radio 90: Ciężko przejechać, a co dopiero iść…
Mieszkaniec: Gdzie iść, to lepiej samochodem jechać. Jeżeli ma ktoś do mnie przyjechać, to tam jest przystanek autobusowy. Podjeżdżam po nich, przyjeżdżam tutaj, żeby sobie butów nie ubrudzili, nie zniszczyli, bo to wystarczy raz przyjść i buty można wyrzucić…
Problem mieszkańców Żor: nie da się suchą nogą przejść nawet na przystanek
Jak mówi jedna z mieszkanek, bezowocne rozmowy z Urzędem Miasta Żory toczą się od kilku lat:
Walczymy z urzędem co najmniej od 5 lat. Ciągle nas zawodzili, że trzeba pociągnąć prąd do latarni, że będzie światłowód w drodze kanalizacja, ale to już wszystko jest i to od dwóch lat co najmniej. To miało być wszystko ciągiem robione jedno za drugim, a to się wszystko przeciągało cały czas w czasie, że to już trwa 8 lat. Toniemy po prostu w błocie. Teraz nam wysypali trochę gruzu, chyba żeby nam buzie zamknąć. Aby dojść na przystanek to trzeba slalomem skakać z miejsca suchego na drugie miejsce, bo się nie da po prostu normalnie iść. Każdego z nas to denerwuje, petycji było już bardzo dużo wysyłanych.
Problem mieszkańców Żor z odwodnieniem drogi. Miasto wie, ale wszystko trwa…
Problem doskonale znają urzędnicy. Jak mówią, sprawa nie jest taka prosta:
Adrian Lubszczyk: Temat jest złożony. To są budynki, które powstały z inicjatywy dewelopera i pierwotnie drogi, które tam były, były właśnie drogami pierwotnymi, więc trochę czasu trwało, zanim miasto w ogóle przejęło te drogi od mieszkańców i w tym momencie dopiero mogą rozpocząć działania inwestycyjne związane z tym terenem. Prace trwają około 3 lat i zaczęły się od dokumentacji, bo tutaj dokumentacja jest kluczowa. To były tereny bardzo podmokłe, gdzie podczas prac prowadzonych przez dewelopera uszkodzona została cała infrastruktura odwadniająca ten teren i nie ma żadnej dokumentacji związanej z tym odwodnieniem. To są odwodnienia jeszcze przedwojenne, więc te dokumentacje musiały powstać całkowicie, kompletnie od zera.
Potem konieczne było przed uzyskanie zgód spółek wodnych, by wybudować odwodnienie. Na Szmaragdowej i Turkusowej cały czas pracuje firma, która buduje kompletną infrastrukturę drogową. Mają czas do 12 grudnia – zapewnia Adrian Lubszczyk Naczelnik Wydziału Promocji, Kultury i Sportu:
Adrian Lubszczyk: Wszystkie umowy są podpisane i te umowy zmierzają już do realizacji, do zakończenia tej inwestycji. 12 grudnia upływa termin realizacji inwestycji, jeżeli chodzi o infrastrukturę drogową.
Radio 90: Jest szansa faktycznie, że do tego czasu przestaną tonąć w błocie?
Adrian Lubszczyk: Wykonawca do tej pory nie zgłaszał nam żadnych trudności z tą inwestycją, nie zgłaszał przesunięcia terminu, więc nie spodziewamy się tutaj większych trudności. Powinno to się wszystko zakończyć do 12 grudnia. Jak najbardziej jest to możliwe. Słupy oświetleniowe już stoją, infrastruktura została podłączona, zostają podbudowy, zostaje asfaltowanie. Jeżeli pozwolą tylko na to warunki atmosferyczne, jak najbardziej termin jest realny.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
Czytaj także:
