Ruszył proces po tragedii na basenie w Wiśle
Przed sądem w Zgierzu ruszył proces pięciu oskarżonych w sprawie utonięcie chłopca, który przebywał na koloniach w Wiśle. Do zdarzenia doszło równo dwa lata temu podczas ferii. Wówczas cała grupa kolonijna korzystała z basenu Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. Niestety podczas kąpieli utonął jeden z chłopców. Prokuratura wskazała szereg zaniedbań.

Szacowany czas czytania: 00:58
17 stycznia 2017 roku w mieście wypoczywała grupa kolonistów ze Zgierza. Korzystali z pływalni. W pewnym momencie na dnie basenu zauważono dwóch chłopców. Rozpoczęto akcję ratowniczą. Obu nastolatków wyciągnięto z wody i rozpoczęto reanimację. 12-letniego Rafała nie udało się uratować. Jego rówieśnik w ciężkim stanie trafił do szpitala w Bielsku-Białej.
Według Prokuratury Rejonowej w Cieszynie, która prowadziła postępowanie, do zdarzenia doszło z powodu niedostatecznej opieki ze strony wychowawców oraz kierownictwa ośrodka.
Z dziećmi na basenie ośrodka było dwoje opiekunów. Jednak zarzuty w tej sprawie usłyszało w sumie pięć osób. Śledczy zarzucili władzom ośrodka, że dopuścili do sytuacji, w której bezpieczeństwa na basenie pilnowała osoba bez stosownych uprawnień. Dodatkowo, w chwili tragedii nie było go w pobliżu niecki basenowej.
Prokuratorzy postawili także zarzuty dwojgu opiekunów dzieci. Mieli oni czuwać nad ich bezpieczeństwem, ale nie sprawdzili czy dzieci potrafią pływać, w efekcie czego dwóch chłopców trafiło do części głębokiej basenu. Żaden z pięciorga oskarżonych nie przyznał się do winy.