Sprawy słuchaczy Radia 90: Bezpodstawne mandaty? Problemy na parkingu w Wodzisławiu
Czy to kolejne "polowanie na parkingach? Pytają słuchacze Radia 90. Informowaliście nas o mandatach samochodowych, które były wystawianie nagminnie w jednym z centrów handlowych w Rybniku. Teraz temat powraca, tym razem chodzi o parking w Wodzisławiu na Witosa.
Bezpodstawne mandaty? Słuchacze Radia 90 alarmują:
Przypomnijmy, głośna pod koniec ubiegłe roku była sprawa mandatów, jakie znajdowali za wycieraczkami swoich samochodów klienci jednego z centrów handlowych w Rybniku. Często nie zdążyli dojść do parkomatu, a za wycieraczką już mieli wezwanie do zapłaty za brak biletu. Po naszej interwencji oraz interwencji rzecznika praw konsumentów w Rybniku ostatecznie wszystkie zostały anulowane, a właściciele sklepów zrezygnowali z usług firmy zarządzającej parkingiem. Teraz powraca podobny temat, ale z Wodzisławia, chodzi o parking centrum handlowego przy ulicy Witosa. Zadzwonił do nas Krzysztof z Radlina:
Słuchacz Radia 90: Tak niefortunnie stanąłem, są takie ciemne dwa pasy, żeby się auto zmieściło, moje koło wyszło 10 centymetrów poza dlatego, że inne auto stało tak blisko, że żona nie umiała wyjść, więc musiałem się tak ustawić, żeby żona mogła wysiąść. Przybiegł pan, który dał mi za wycieraczkę wezwanie do zapłaty na 150 złotych, pomimo że miałem bilet kupiony, że byłem w czasie. Na pytanie, dlaczego mi to zrobił, odpowiedział: ”źle pan stał”. Nie było auta, które by nie miało wezwania do zapłaty za szybą.
Naszego słuchacza zbulwersowało także jeszcze coś innego:
Słuchacz Radia 90: Ten pan bez żadnej tabliczki informującej jego jest jego imię, nazwisko, nie miał nic. Mało tego, obfotografował mi całe auto. Mógłbym go uznać, że to jest jakiś potencjalny złodziej samochodów. Potem dzwonimy do Warszawy, tam kazali nam napisać odwołania albo list.
Na razie Krzysztof nic nie wskórał w swoje sprawie. Jak podkreśla, nie czuje się winny. Co ma zatem zrobić, jak rozwiązać całą sprawę? Mówi powiatowy rzecznik praw konsumentów w Wodzisławiu:
Dariusz Kalemba: Zalecałbym jednak złożenie reklamacji zgodnie z regulaminem tego parkingu i w ramach tej reklamacji należałoby opisać całą sytuację, dlaczego ten Pan nie zgadza się z nałożeniem tej opłaty i z prośbą o jej anulowanie. Wtedy przedsiębiorca ustosunkuje się do tej reklamacji. Jeżeli jej nie uzna, no to będziemy mieli prostą odpowiedź, dlaczego tej reklamacji nie uzna za zasadną. My możemy już później wesprzeć tego pana, jeżeli reklamacja będzie nieuznana za zasadna w trybie takiego odwołania, czyli we wniosku może wystąpić do tej firmy z prośbą o zmianę decyzji albo o wyjaśnienia sprawy.
A co z faktem, że mężczyzna, który nałożył karę na naszego słuchacza, nie miała żadnego identyfikatora, a także „obfotografował” cały samochód?
Dariusz Kalemba: Można mieć zastrzeżenia do tego, że ten pracownik nie posiadał identyfikatora ani żadnego oznaczenia, że jest przedstawicielem takiej firmy zarządzającej parkingiem, ale nie wiem, czy to jest warunek, który powoduje, że taka opłata jest nieważna. Opłata została nałożona bez względu na to, że ten pan parkował na parkingu w danym miejscu. Teraz wszystko zależy od tego z jakiego powodu i od rozpatrzenia reklamacji przez firmę. Auto obfotografować wydaje mi się, że to jest możliwe, jeżeli jest do tego powód. Wykonując swoje tam jakieś obowiązki, obfotografował to auto dla celów dowodowych pewnie.
Jak dodaje Dariusz Kalemba, do tej pory praktycznie nie trafiały do niego skargi dotyczące zarządzania tym konkretnym parkingiem. Była tylko jedna, jak podkreśla, zasadna. Jedna z osób pobrała bilet, ale zapomniała zostawić go za szybą. Kara w jej przypadku została anulowana.
A czy Was spotkały podobne sytuacje na tym bądź na innym parkingu przy centrach handlowych? DAJCIE ZNAĆ.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
