Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Sucha skóra dłoni? Zmień to! Sprawdź podpowiedzi kosmetyczki

Facebook Twitter

Skóra dłoni jest szczególnie narażona na wiele szkodliwych czynników. Jesienią i zimą dodatkowo cierpi z powodu niskich temperatur i suchego powietrza. W zależności od skłonności naszej skóry, często wystarczy tylko raz dopuścić do zmarznięcia rąk, a już zawsze, każda niższa temperatura będzie wywoływać problem na nowo. Jak sobie z nim radzić?

Nawilżanie to podstawa!

I dotyczy to nie tylko skóry dłoni. Sucha skóra narażona jest na dodatkowe uszkodzenia, a jednocześnie trudniej się regeneruje. Każde ewentualne otarcie naskórka będzie bardziej bolesne, a jeśli doprowadzimy do stanu, w którym nasza skóra zacznie się łuszczyć lub pękać – wtedy niestety, każda kuracja będzie wymagać większych nakładów zarówno czasu jak i pieniędzy. A ładne, zadbane dłonie są przecież naszą wizytówką!

Po pierwsze, warto więc pamiętać o dostarczaniu naszemu organizmowi witamin A i E, które wśród swoich licznych właściwości, wpływają również na utrzymanie prawidłowego stanu skóry, włosów i paznokci. Najwięcej prowitaminy A zawierają, m.in, marchew, liście brokułu, słodkie ziemniaki, szpinak czy dynia. Natomiast witamina E występuje w olejach roślinnych (sojowym, kukurydzianych, słonecznikowym, z orzechów), migdałach, margarynie, jajach, marchewkach, orzechach, kiełkach pszenicy, mące pełnoziarnistej, mleku, brukselce i innych zielonolistnych warzywach.

Zimą naprawiamy to, co latem zniszczyło… słońce
Chociaż wielu z nas martwi problem suchej skóry, której stan pogarsza się zimą, niektórzy dodatkową chcieliby uporać się z tym, co pojawiło się na skórze latem. A są to – jak mówi nasza kosmetyczka Małgorzata Dołęcka – trudne do usunięcia przebarwienia.

Niestety, niektórzy z nas źle reagują na promienie słoneczne. Pojawiają się problemy nie tylko ze skórą dłoni, ale również twarzy – depigmentacja, przebarwienia, plamy starcze… To zmiany skórne wywołane promieniowaniem słonecznym… A w tej sytuacji jedyną dość skuteczną bronią w walce jest profesjonalny laser. Jednak tego typu zabiegi nie przynoszą efektów, jeśli są stosowane jednorazowo. Do uzyskania najlepszych efektów potrzeba serii około pięciu zastosowań.

Kuracja trwa więc niecałe pół roku, pomiędzy jednym a drugim zabiegiem konieczna jest bowiem czterotygodniowa przerwa. Właśnie jesień i zima to czas, w którym można skorzystać z tej formy pielęgnacji. Latem, ze względu na wzmożone nasłonecznienie, nie można zastosować tej metody.

Rzeczywiście jednak dużo większym problemem, bo dotyczącym znacznie większej ilości osób, jest sucha skóra. – mówi kosmetolog, Małgorzata Dołęcka. – Dłonie w okresie jesieni i zimy są bardzo przesuszone, w większości zniszczone mrozem, ogrzewaniem, wentylacjami, dlatego warto pamiętać o tym, że oprócz pielęgnacji w salonie, równie ważna jest pielęgnacja, jaką stosujemy w domu. To musi się wzajemnie uzupełniać.

Podstawowa, szybka i prosta metoda radzenia sobie z problemem, a także przeciwdziałanie mu jest stosowanie kremu nawilżającego. Jak wyjaśnia nasza specjalistka, marka, czy cena kosmetyku nie ma tak dużego znaczenia, jak systematyczność jego stosowania.

Często klienci kupują kremy bardzo drogie, ale co z tego, jeśli ich po prostu nie stosują. Powinno się stawiać na regularność, na to, by ręce były smarowane codziennie, najlepiej parę razy.

Pielęgnację kremem można wspomóc zakładając na dłonie bawełniane rękawiczki. Można je kupić w każdej drogerii za kilka złotych, przeznaczone są do wielokrotnego użytku. Dlaczego warto je stosować? Jak wspomagają pielęgnację?

Rękawiczki bawełniane tworzą tak jakby swego rodzaju okluzję na dłonie, co powoduje lepsze wnikanie substancji aktywnych w głąb skóry. Dłonie często nam coś wykonują, więc ciężko jest wysmarować ręce i nic nie robić. Ten krem jest nakładany, po czym jest zmywany, więc należałoby go aplikować dość często, dlatego przydają się bawełniane rękawiczki. One ochronią nam krem przed zmazywaniem, po drugie tworzy okluzję i krem może lepiej zadziałać. Nakładamy je na dłonie posmarowane kremem i zostawiamy przez jakiś czas, można w nich np. pójść spać – tłumaczy Małgorzata Dołęcka.

Warto również skorzystać z pomocy profesjonalistów. Zabieg przeprowadzony w zakładzie kosmetycznym będzie nie tylko skuteczny, ale i przyjemny.

Na pewno z okazji jesieni możemy zrobić zabiegi pielęgnacyjne dłoni, takie tradycyjne, które wykonujemy poprzez wykonanie peelingu, nałożenie maseczki bądź parafinki. Do tego możemy dołączyć masaż dłoni, nowością na jesień jest masaż dłoni gorącą świecą. To nowość w kosmetologii, gorąca świeca brzmi trochę dziwnie, aczkolwiek jest to po prostu ciepły olej wylewany na skórę dłoni, na którym wykonujmy 15-minutowy masaż dłoni. Powoduje to uczucie niesamowitej lekkości i zabieg wykonywany jest na ciepło, co klienci lubią.

Kosmetolog dodaje, że zabiegi wykonywane na ciepło, cieszą się zimą naprawdę dużą popularność i idealnie się sprawdzają.

Podobny zabieg do tego, z jakiego możemy skorzystać w salonie, jesteśmy w stanie przeprowadzić w domu.

Chociaż to nie do końca tak przyjemne, jak w salonie, gdzie ktoś nam te rączki dopieści, wymasuje i jeszcze dodatkowo zawinie w bawełniane rękawiczki. – dodaje z uśmiechem Małgorzata Dołęcka. – Peeling, maska, na koniec krem, to taki najprostszy zabieg, który można wykonać samemu. Jeżeli nie mamy kosmetyków typowo do pielęgnacji dłoni, typowo peelingu do dłoni, maseczki do dłoni, to nawet w drogeriach kupimy saszetki jednorazowe z jakimkolwiek peelingiem czy maską nawilżającą. To nie musi być produkt typowo do dłoni, to może być ogólny peeling, ogólna maska nawilżająca bądź odżywcza. Wykonujemy peeling skóry dłoni – w większości jest to od 3 do 5 minut. Spłukujemy wodą, osuszamy delikatnie rączki i już po tej pierwszej fazie skóra będzie gładsza, usuniemy zbędne, martwe komórki naskórka, które jakby odpowiadają za przesuszenie.

Kolejny krok to nałożenie maski, która po peelingu wnika w skórę głębiej i działa na nią skuteczniej.

Maskę stosowaną w pielęgnacji domowej, trzeba zabezpieczyć folią, o ile w domu nie mamy parafiny i profesjonalnych bawełnianych rękawiczek, to można właśnie folią spożywczą owinąć tę maskę na 5, 10 do maksymalnie 15 minut, w większości czas wyznaczony jest na opakowaniu produktu. Następnie zmywamy maskę wodą, aplikujemy krem i taki krótki zabieg gotowy. – wyjaśnia kosmetolog.

I sugeruje, by taką domową kurację stosować raz w tygodniu i uzupełniać ją comiesięcznymi zabiegami w gabinecie kosmetycznym.

Masz pytanie do naszej specjalistki? ZADAJ PYTANIE!

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 3 maja 2024