Kwarantanna. Kto wyjdzie z psem? Potrzebni wolontariusze
Poszukiwani wolontariusze do wyprowadzania czworonogów.
Poszukiwani wolontariusze do wyprowadzania czworonogów.
"Witam ponownie. Jesteśmy w szoku. Pani z sanepidu sama się z nami skontaktowała, narzeczony ma wynik ujemny i mają do nas przyjechać po wymaz na dniach. Dziękujemy bardzo jeszcze raz za nagłośnienie naszej sprawy."
Koronawirus na internie w Cieszynie. Po przeprowadzeniu badań w kierunku Covid_19 okazało się, że choruje 12 osób: 10 pacjentów i 2 osoby z personelu medycznego.
Zamknięte przedszkola, szkoły i place zabaw. Gmina Pawłowice nie znosi obostrzeń, bo z dnia na dzień przybywa zakażonych koronawirusem.
Przepraszamy...ale tu się nie dodzwonisz. Problemy z kontaktem z sanepidami w regionie.
Kolejne historie naszych słuchaczy, którzy nie mogą doczekać się na wymazy, nie mogą dodzwonić się do sanepidu. Agata pisze do Radia 90 z apelem rodzin górniczych „uwięzionych" w domach na kwarantannach.
Ponad 300 dzieci na kwarantannie w powiecie wodzisławskim, 150- w Jastrzębiu. Nie tylko dorośli siedzą zamknięci w domach czekając na wymazy czy potem wyniki testów. Są także dzieci, które wraz z rodzicami muszą spełnić nałożony na całe rodziny obowiązek izolacji, a ta jak wiecie z naszych wiadomości, potrafi trwać tygodniami.
Nie mogą doczekać się na wymazy, potem na wyniki. Jak już wiedzą, że są zarażeni, kierowani są na kwarantannę, której nie mogą skończyć, bo znów muszą czekać na wymazy i na wyniki. Kolejne historie słuchaczy Radia 90. Pytają w mailach do redakcji: Kto nam pomoże?
Czy osoba objęta kwarantanną może opuścić mieszkanie? Tak, ale pod warunkiem, że udaje się na badanie w celu wykonania testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2.
Wołanie o pomoc. Mieszkańcy naszego regionu na kwarantannach, w oczekiwaniu na wyniki testów na COVID-19 są coraz mniej cierpliwi, oburzeni i bezsilni w zderzeniu z sanepidem. Nawiązanie kontaktu ze stacją w Rybniku, jak napisał jeden z naszych słuchaczy, jest "jak trafienie szóstki w totolotka".
Zdarza się, że pod innym imieniem lub nazwiskiem. Tak w mailach i telefonach do naszej redakcji opisujecie wasze codzienne zmagania z koronawirusem.
To nie była zwyczajna akcja strażaków.