Wiceburmistrz Rydułtów: Płaca należy się za pracę, a nie strajk
Władzę Rydułtów nie zamierzają zapłacić nauczycielom za dni, w których nie będą pracować, a strajkować. Nie wyobrażają sobie również, jak twierdzą na przykład władze Rybnika, że to dyrektor szkoły może wypłacić wynagrodzenie nauczycielom za ten czas.
Mariola Bolisęga, wiceburmistrz Rydułtów, nie ma wątpliwości, że płaca należy się za pracę, a nie strajk:
Dla mnie zasada jest prosta, jeżeli nauczyciel pracuję, otrzymuje wynagrodzenie, zgodnie ze swoją umową. Wypłata wynagrodzeń jest tutaj określana w przepisach. Mówienie o tym, że dyrektor ma pulę środków, które mógłby ewentualnie rekompensować utratę wynagrodzenia nauczyciela, dla mnie jest to bardzo wątpliwe sformułowanie. Dyrektorzy, mają plan finansowy, który opiewa na kwoty, aby móc wypłacać wynagrodzenie za pracę nauczyciela, więc dla mnie te kwestię, które podnoszą niektóre samorządy, są pod takim dużym znakiem zapytania.
Co w przypadku kontroli? – pyta retorycznie, wiceburmistrz Rydułtów:
Bałabym się tutaj kontroli. My jesteśmy finansami publicznymi. My podlegamy pod ustawę o finansach publicznych. Tu celowość wydatkowania środka publicznego jest bardzo istotna. W jakiej sytuacji stawia się pracodawcę, który ma dać nagrodę nauczycielowi za to, że strajkował, czyli nie wykonywał pracy. Ja dzisiaj nie przyjdę do pracy, bo strajkuję i burmistrz mi da z tego tytułu nagrodę… jak to brzmi.
W Rydułtowach do strajku przystąpią wszystkie szkoły i przedszkola- to wynika z przeprowadzonego referendum. Czy strajk wybuchnie, dowiemy się 8 kwietnia.
