Ze strachu przed narzeczoną udawał, że został napadnięty…
Z obawy przed narzeczoną wymyślił... rozbój. Jastrzębscy policjanci rozwiązali sprawę, którą zajmowali się do lipca. Wtedy to do komendy zgłosił się 30-latek, który poinformował, że został napadnięty i okradziony. Na ulicy dwóch mężczyzn miało mu zabrać telefon komórkowy, dowód osobisty i gotówkę...
Okazało się jednak, że mężczyzna wszystko to zmyślił. Pieniądze przepił, przegrał na automatach i oddał część swoich długów. Telefon oddał do lombardu a dowód zniszczył. Ponieważ bał się reakcji narzeczonej gdy wróci do domu z pustym portfelem wymyślił, że został napadnięty i okradziony. Teraz musi bać się nie tylko jej reakcji, ale też wyroku sądu. Za zawiadomienie o przestępstwie, którego nie popełniono grozi do dwóch lat więzienia.