Zefir Boguszowice: 32 lata historii gry w szachy. Trendy się zmieniają, a oni ciągle robią swoje [materiał sponsorowany]
Mało jest klubów w naszym regionie z taką historią. Klub szachowy Zefir Boguszowice powstał w 1991 roku i do tej pory prężnie działa promując szachy w jednej z większych dzielnic Rybnika, ale także w całym mieście i regionie. Na zajęcia przyjeżdżają m. in. zawodnicy z Pawłowic, a wśród juniorów mogą pochwalić się zawodniczką, która od kilku lat staje na podium zawodów rangi ogólnopolskiej. Poznajcie ich bliżej.
Odwiedziliśmy klub Zefir Boguszowice w trakcie jednych z treningów. Obecna tam młoda rybniczanka Karolina Figa opowiedziała nam o swojej przygodzie gry w szachy i o sukcesach na ogólnopolskich arenach.
Radio 90: Ile masz lat?
Karolina Figa: Skończyłam 12 lat.
Radio 90: Kiedy zaczęłaś grać w szachy?
Karolina Figa: To było jeszcze w przedszkolu. Tam były organizowane zajęcia, zapisałam się i zaczęłam grać.
Radio 90: Co Ci się najbardziej spodobało w tej grze?
Karolina Figa: Wyjazdy na turnieje, wtedy poczułam, że ma to sens, jest to także dobry sposób do zawierania nowych znajomości.
Radio 90: Pierwsze Twoje turnieje i wyjazdy?
Karolina Figa: To też było jeszcze w przedszkolu, ale wszystko nabrało pędu, jak zapisałam się do klubu Zefir Boguszowice. W tym czasie udało mi się zdobyć mój pierwszy tytuł Mistrza Śląska.
Radio 90: Pomimo młodego wieku odnosisz już sukcesy w szachach.
Karolina Figa: Zdobyłam tytuł Mistrza Polski w szachach klasycznych do lat 10. W tym roku na mistrzostwach Polski zajęłam drugie miejsce w szachach błyskawicznych. W 2022 roku zajęłam trzecie miejsce w szachach szybkich. Gram także regularnie na mistrzostwach Śląska.
Radio 90: Co musiałaś w sobie wypracować, żeby lepiej grać w szachy?
Karolina Figa: Musiałam zapamiętać sporo debiutów, rozwiązywać sporo zadań szachowych. Końcówki też są dość skomplikowane.
Radio 90: Jak często trenujesz?
Karolina Figa: Około dwóch godzin dziennie. Zależy też czy trenuję w klubie, czy w domu.
Radio 90: Grasz białymi czy czarnymi?
Karolina Figa: To właśnie zależy od przeprowadzonego debiutu, ale ogólnie to lepiej się czuję, grając białymi.
Radio 90: Ulubiona figura szachowa?
Karolina Figa: Lubię grać skoczkami. Kiedy mam oba skoczki aktywne, dobrze mi się gra na szachownicy, są też pomocne w końcówkach partii.
Radio 90: Partia szachowa, która najbardziej utkwiła Ci w pamięci?
Karolina Figa: Grałam w międzynarodowym turnieju integracyjnym. W pierwszej rundzie byłam rozstawiona niżej i grałam z pierwszym numerem startowym. Udało mi się wygrać tę partię, a to nie było łatwe.
Radio 90: Co jeszcze lubisz robić w wolnym czasie?
Karolina Figa: Chodzę na zajęcia gry w siatkówkę. W domu lubię słuchać muzyki, oglądać filmy, seriale. Lubię też spotykać się ze znajomymi.
Radio 90: Jaki jest Twój ulubiony przedmiot w szkole?
Karolina Figa: Nie wiem, czy mam jakiś ulubiony, ale np. rozumiem matematykę.
Radio 90: Jaki jest Twój najmniej lubiany przedmiot?
Karolina Figa: Chyba język angielski.
Radio 90: Co dobrego daje umiejętność gry w szachy?
Karolina Figa: Rozwija pamięć i ćwiczy skupienie.
Radio 90: Jakie masz plany na przyszłość?
Karolina Figa: Chciałabym być zawodową szachistką, ale jeszcze dużo pracy przede mną.
Będąc w klubie, poznaliśmy także mamę Karoliny, która opowiedziała nam o korzyściach wychowawczych jakie płyną, kiedy młody człowiek interesuje się szachami.
Radio 90: Jesteś zadowolona z córki?
Barbara Figa: Jestem z niej bardzo dumna.
Radio 90: Gra w szachy wśród młodych ludzi wymaga chęci, zwłaszcza dziś w czasach komputerów i smartfonów, które często odwracają uwagę młodych ludzi od rzeczy ważnych.
Barbara Figa: Masz rację, zwłaszcza w naszym przypadku gra Karoliny jest czymś oryginalnym, u nas w rodzinie się nie grywało i nie gra w szachy. Dla nas to było zaskoczenie, że od czasu przedszkola Karolinie się ta gra spodobała i tak to trwa do dziś.
Radio 90: Wspierasz córkę.
Barbara Figa: Jak najbardziej, Karolinie to sprawia wielką frajdę. Gra, jeździ na turnieje, a my ją w tym wspieramy i będziemy wspierali nadal.
Radio 90: Widzisz sens w tym, że Karolina wybrała właśnie tę dyscyplinę?
Barbara Figa: Ja myślę, że to szachy ją wybrały. Widzę w tym także jakiś stopień przypadku.
Radio 90: Chciałabyś, żeby Karolina została zawodową szachistką?
Barbara Figa: Ciężko jest mi powiedzieć jaką drogę Karolina wybierze. Na tu i teraz sprawia jej to wielką przyjemność i przez nas rodziców jest w tym wspierana. Dwa lata temu zdobyła mistrzostwo Polski- to spory sukces. Od tego czasu co roku zdobywa medale w różnych kategoriach szachowych. Aktualnie przygotowujemy się na olimpiadę młodzieży, jaka ma odbyć się w maju, gdzie będzie startowała w grupie do lat 12.
Radio 90: Jako rodzic, uważasz, że ta dyscyplina powinna być popularyzowana?
Barbara Figa: Szachy niesamowicie mocno wpływają na umiejętność analitycznego myślenia, kombinatorykę. Kiedy obserwuję córkę, to widzę, że ogromną frajdę sprawia jej spotykanie się ze znajomymi. Karolina ma dzięki szachom wielu znajomych w Polsce, niektóre znajomości można nazwać przyjaźnią. Myślę, że dopóki coś sprawia frajdę i zadowolenie, to człowiek się w to angażuje i chce to robić i to uważam, jest ważną częścią tego, co mogą dać szachy.
Do klubu Zefir Boguszowice przychodzi rodzina szachowa, tata z synem. Poznajcie Janusza i Szymona.
Radio 90: Tato zadowolony z tego, że jego syn gra w szachy?
Janusz Harazin: Oczywiście, u nas to tradycja wielopokoleniowa- mój tato grał dobrze w szachy, ja też lubię tę grę. Teraz Szymon także gra od dwóch lat, zaczął tuż przed swoimi szóstymi urodzinami.
Radio 90: Grałeś zawodowo czy amatorsko?
Janusz Harazin: Zawsze amatorsko, właściwie to teraz jestem w najlepszej formie. Dzięki Szymonowi się podszkoliłem. Gram też na turniejach, ale głównie z Żoną skupiamy się na grze Szymona. Jego młodsza siostra Michalina też powoli zaczyna grać w szachy i to nas bardzo cieszy.
Radio 90: Trwa rodzinna przygoda z szachami.
Janusz Harazin: Tak, to wspaniały czas. Jeździmy z synem po całej Polsce, uczestniczymy w turniejach i przy okazji zwiedzamy nasz kraj, byliśmy już na trzech mistrzostwach Polski. Dla mnie to wielka satysfakcja, kiedy mogę być częścią szachowego świata. W Rzeszowie na turnieju grało 1000 szachistów przy 500 szachownicach. Kiedy wszystkie zegary ruszyły, to aż mi ciarki przeszły po plecach. Zrobiło to na mnie wrażenie.
Radio 90: Ten sport rozwija myślenie?
Janusz Harazin: Zdecydowanie, my to widzimy po Szymonie i na pewno szachy dobrze na niego wpływają.
Radio 90: Szymonie, co Ci się podoba w szachach?
Szymon Harazin: Gra na turniejach.
Radio 90: Masz swoją ulubioną figurę szachową?
Szymon Harazin: Tak, to król.
Radio 90: Jakim kolorem wolisz grać?
Szymon Harazin: Czarnymi.
Radio 90: Dlaczego czarnymi?
Szymon Harazin: Białymi już wszyscy znają moje pułapki.
Radio 90: W przyszłości chciałbyś zostać zawodowym szachistą?
Szymon Harazin: Jeszcze zobaczę. Myślę też o gotowaniu, graniu w piłkę lub byciu detektywem.
Radio 90: Co było najtrudniejszego do wypracowania u Szymona?
Janusz Harazin: Myślę, że kiedy zaczął uczyć się debiutów, kiedy trzeba zacząć myśleć na kilka ruchów do przodu.
Radio 90: Co możesz powiedzieć o klubie Zefir Boguszowice?
Janusz Harazin: Jestem bardzo zadowolony. My tutaj przyjeżdżamy z Pawłowic, więc kawałek drogi jest. Jeździmy tutaj od dwóch lat i myślę, że jeszcze długo będziemy tutaj przyjeżdżać. To dobry klub z tradycjami. Instruktorzy też reprezentują wysoki poziom dydaktyczny i profesjonalnie podchodzą do tego, co robią.
Pasjonaci tworzą szachy i je popularyzują. Często przez całe życie. Przykład klubu Zefir Boguszowice
W klubie Zefir Boguszowice od samego początku udziela się znany działacz szachowy w regionie Wiesław Miłkowski. Początkowo był instruktorem dziś ma przyjemność prowadzić klub jako prezes.
Radio 90: Jak długo prowadzisz klub Zefir Boguszowice?
Wiesław Miłkowski: Przyszedłem tu jako instruktor 32 lata temu i tak już zostałem. Od 2016 roku mam zaszczyt bycia prezesem klubu.
Radio 90: Zefir Boguszowice to klub z bogatą historią.
Wiesław Miłkowski: To jeden ze starszych klubów na Śląsku. Po przemianach ustrojowych wiele klubów przestało działać. Są oczywiście kluby nawet przedwojenne, ale tych powstałych w latach 90., to już nas wiele nie zostało.
Radio 90: Proszę opowiedzieć trochę o historii klubu.
Wiesław Miłkowski: W czasie przemian ustrojowych wiele przykopalnianych klubów szachowych przestało istnieć. W Rybniku-Boguszowicach przez jakiś czas w ogóle nie było szachów. Następnie z kilkoma kolegami poszliśmy do Domu Kultury w Rybniku-Boguszowicach z propozycją założenia kółka szachowego. Tak też się stało i zaczęliśmy propagować tę dyscyplinę na nowo. Wielu ludzi przychodziło wówczas do nas na szachy. W pierwszym roku powstania po kilku miesiącach mieliśmy już drużynę juniorską i zagraliśmy w mistrzostwach Śląska. Drużynę seniorską mieliśmy rok później i od tamtego czasu w każdym roku bierzemy udział w mistrzostwach w województwie śląskim. Od początku działalności organizujemy też swoje turnieje. Wszystkie turnieje dla naszej społeczności robimy za darmo. Od jakiegoś już czasu w każdy piątek prowadzimy zajęcia otwarte. Nie trzeba być członkiem klubu szachowego, wystarczy tylko mieć chęci i przyjść. Udostępniamy nasz sprzęt i wynajmujemy salę na nasz koszt.
Radio 90: Proszę coś więcej opowiedzieć o trójboju śląskim.
Wiesław Miłkowski: Przez te kilkadziesiąt lat mieliśmy kilka pomysłów (śmiech). Na 5-lecie klubu zorganizowaliśmy turniej szachów błyskawicznych w systemie pucharowym. To były lubiane turnieje, odbywały się zawsze na rocznicę klubu. Proszę mi wierzyć, że towarzyszyły temu emocje jak na piłce nożnej, a nie na szachach. Kolejnym naszym pomysłem był tzw. trójbój śląski, czyli rywalizacja w szachy, skata i darta. Przez kilka lat organizowaliśmy tego typu zawody, myślę, że fajnie by było do tego wrócić. Wtedy udało nam się to dobrze rozkręcić.
Radio 90: W jakich latach klub działał najprężniej?
Wiesław Miłkowski: Najlepiej to działa teraz głównie za sprawą naszych juniorów. W tym miejscu wyróżnię Karolinę Figę, mistrzynię Polski w szachach błyskawicznych w 2022 roku. W tym roku także zdobyła medale w szachach szybkich. Jest w pierwszej dziesiątce ogólnopolskiego rankingu. Mamy także drużynę seniorską, gramy w III lidze i bez problemu się tam utrzymujemy, czasem też walczymy o II ligę. Na mistrzostwach Śląska nasza drużyna gra w pierwszej dziesiątce w ekstraklasie śląskiej.
Radio 90: Jesteś już doświadczonym dydaktykiem, co jest najtrudniejszego w pracy z młodzieżą w trakcie nauki gry w szachy?
Wiesław Miłkowski: Myślę, że na początku drogi, kiedy dziecko jeszcze samo nie wie, czy chce grać w szachy, czy nie. Na początku po kilku zajęciach trzeba to zweryfikować. Najważniejsze na początku jest, żeby mieć z tego satysfakcję. Potem pomagają gra w turniejach i nagradzanie zawodników, daje to poczucie sensu w tym wszystkim.
Radio 90: Jak nauczyłeś się grać w szachy?
Wiesław Miłkowski: Wśród kolegów, to było w trakcie podstawówki.
Radio 90: Na przestrzeni lat gra w szachy się zmieniła?
Wiesław Miłkowski: Na pewno tak, dziś szachy są dużo szybsze. Kiedyś mówiło się „Wolny jak szachista”, dziś już jest to nieaktualne. Na szachownicy ciągle się coś dzieje.
Radio 90: Ilu członków liczy klub Zefir Boguszowice?
Wiesław Miłkowski: Łącznie z osobami zrzeszonymi, graczami, seniorami i juniorami to 64 osoby. Zajęcia prowadzimy w trzech grupach we wtorki, środy i czwartki. Wtedy trenuje około 30 juniorów. W Piątki mamy zajęcia otwarte, wtedy przychodzą seniorzy i wszyscy chętni, także osoby niezrzeszone.
Radio 90: Szachy ostatnio stały się popularne.
Wiesław Miłkowski: Tak, nie możemy narzekać. Mówi się, że każdy ma komputer, ale proszę pamiętać, że to także idealne narzędzie do grania w szachy. Z mojej 30-letniej pracy pamiętam, że w latach 90. na tylko jednych zajęciach uczestniczyło 40 dzieci, nie mieściliśmy się w dwóch salach. Następnie przyszła moda na wideo, każdy w domu je miał. Na karty górnicze każdy kupował do domu odtwarzacz i z 40 dzieci zostało nam na zajęciach w klubie 3-4. Wtedy też musieliśmy zaczynać od zera i od nowa budować kulturę szachową w regionie. Kolejna taka fala miała miejsce, jak wprowadzono internet i ponownie nam się kluby wyludniły. Teraz od jakiegoś już czasu nie jest źle, nie możemy narzekać. Jak internet przestał być nowością, kluby znowu zaczęły się zapełniać.
Radio 90: Dlaczego warto grać w szachy?
Wiesław Miłkowski: Szachy rozwijają, uczą myślenia, wyobraźni. Z mojej wieloletniej praktyki wiem, że szachy w bardzo dobry sposób uczą przyjmowania porażek i wyciągania z nich konsekwencji. Każdy, kto się uczy grać w szachy, musi wiele partii przegrać.
Radio 90: Czego Ci życzyć jako działaczowi szachowemu.
Wiesław Miłkowski: Żeby jak najwięcej ludzi grało w szachy. Od 30 lat nic innego nie robie, tylko propaguję szachy. Najbardziej zależy mi na Rybniku-Boguszowicach, żeby tutaj jak najwięcej ludzi grało, ale oczywiście nasze drzwi są otwarte dla wszystkich. Marzy mi się silna drużyna juniorska.
Rozmawiał Przemysław Niedźwiecki. W naszym portalu przedstawiamy kluby szachowe z naszego regionu. Odwiedziliśmy już klub „Roszada Żory”:
Przed nami jeszcze Cieszyn, Wodzisław Śląski i Jastrzębie-Zdrój. Partnerem szachów na Śląsku jest Tauron.
Klub Zefir Boguszowice w internecie: https://ksz-zefir.pl/
Klub w mediach społecznościowych:
Śląski Związek Szachowy w mediach społecznościowych:
Czytaj także:
- Tauron liga juniorska rozstrzygnięta. Zwycięża Hetman GKS Katowice. Srebro dla UKS Pionier Jastrzębie-Zdrój
- Szachowe mistrzostwa w Spodku. Cztery medale dla Polaków
- Maciej Klekowski obronił w katowickim Spodku tytuł wicemistrza Europy w szachach błyskawicznych!