Policyjna Insignia, podczas pościgu rozbita przez policjantów, zostanie zezłomowana
Wart 131 tysięcy złotych Opel Insignia zostanie zezłomowany. Oczywiście taką miał wartość w momencie zakupu. Po wypadku uszkodzony samochód trafił na parking Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Wymontowano z niego wideorejestrator i części, które mogą zostać wykorzystane w innych policyjnych pojazdach.
Ile dziś wart jest samochód? Trudno precyzyjnie powiedzieć. Jak wylicza komenda, na koniec sierpnia ubiegłego roku umorzenie z tytułu amortyzacji wyniosło 35% co dało kwotę blisko 46 tysięcy, czyli auto było warte 85 tysięcy. Od tej kwoty należałby odjąć wartość wideorejestratora i innych części. To straty po stronie materialnej, a ludzkie?
Jeden z policjantów biorących udział w zdarzeniu wrócił już do pracy, natomiast drugi cały czas pozostaje na zwolnieniu lekarskim. Policjant, który prowadził pojazd i doprowadził do jego dachowania nie poniósł żadnych konsekwencji dyscyplinarnych. Także prokuratura umorzyła postępowanie w tej sprawie, bo policjant, który ucierpiał podczas wypadku złożył wniosek o umorzenie postępowania wobec sprawcy, otrzymał bowiem zadośćuczynienie ze strony swego kolegi.
A czy policja zrobiła wszystko, by zatrzymać uciekającego kierowcę Fiata Punto? Wiemy, że nie sprawdziła monitoringu w Żorach, a próba poprawy jakości nagrania z wideorejestratora, która została zlecona laboratorium kryminalistycznemu w Katowicach także nie pomogła. Krótko mówiąc same straty.
Dodajmy, że rybnicka komenda ma dostać nowy nieoznakowany samochód z wideorestratorem. Jednak tego, kiedy go otrzyma, nikt na razie nie wie.