Ale amur! Gruba ryba wyłowiona z Zalewu Rybnickiego
Nie jest tajemnicą, że w wodach Zalewu Rybnickiego pływają nie lada okazy. Jeden z nich dał się złapać. Niezwykłym połowem pochwalił się Adam ze Zwonowic - teraz gruba ryba wśród regionalnych wędkarzy... Zachęcamy do przeczytania relacji.
Było to dokładnie 5 września tego roku. Wybrałem się na łowisko Rybnik, które mam zresztą pod przysłowiowym nosem, zaledwie 5 minut drogi od domu. O godzinie 16:40 zameldowałem się na łowisku, pojawił się dylemat, jaką zastosować przynętę.
Nie namyślając się zbyt długo postanowiłem zmontować owocowego bałwana firmy Tandem Baits. Wywiozłem zestawy na odległość około 80 metrów i siedząc obserwowałem wodę. Zauważyłem (jak to na naszym Rybniku) pływające na wodzie jakieś małe stery, cóż to może być?
Po chwili obserwacji wiedziałem, że stado tołpyg penetrowało toń zbiornika. Pływały powolutku, nigdzie się nie spiesząc, żerowały w poszukiwaniu pożywienia. Nagle z tych rozmyślań wyrwał mnie dźwięk sygnalizatora. Jest, będzie odjazd z kołowrotka!
Pociągnęło tylko raz… i cisza. Za chwilkę kolejne popiskujące dźwięki drażniły moje zmysły słuchu – dość tego, zaciąłem…
Czuje, że coś jest, powolutku holowałem. Ryba kilka razy chlapnęła ogonem, byłem pewien zdobyczy w postaci karpia pełnołuskiego. Niedługo później ujrzałem pięknego amura.
Wylądował w podbieraku, byłem zszokowany, on był naprawdę duży. Waga pokazała 18 kg, byłem szalenie zadowolony.
Robiło się już szaro, zmrok nadchodził wielkimi krokami. Zebrałem więc sprzęt i powoli kierowałem się do domu, wciąż rozmyślałem o złowionym amurze. Miło jest wracać do domu z dobrymi nowinami.
Adam
Zdarzyło Ci się coś naprawdę wyjątkowego? Ciekawego? Zrobiłeś coś niezwykłego? Koniecznie DAJ ZNAĆ! Czekamy na Twoją wiadomość!
