Atak zimy, czyli jak radzimy sobie z wielkim sprzątaniem śniegu…
Po stosunkowo łagodnej, ubiegłorocznej zimie, tym razem musieliśmy odkurzyć szufle i łopaty. Atak zimy, który przeżywaliśmy w miniony weekend, sprawił, że musieliśmy zakasać rękawy i ... ruszyć do boju. Wielkie sprzątanie śniegu trwa.
Zima zaatakowała i to na dobre. Takich opadów śniegu dawno nie było. Zasypane, drogi, chodniki, parkingi. Służby drogowe mają ręce pełne roboty, ale i mieszkańcy widząc jak drogowcy nie radzą sobie, sami musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Z mieszkańcami tonącymi w śniegu rozmawiał Arkadiusz Żabka:
Ciężkie życie mają parkingowi. W ubiegłym sezonie schudłam 7 kilogramów – mówi jedna z pań pracująca na parkingu:
Przekichane, trzeba odśnieżać, walić łopatą, bo jest wszystko pozamarzane. Mamy zaspy porobione, był wprawdzie pług, ale tak odśnieżył, że zajął nam bardzo dużo miejsc parkingowych. Jak się od razu nie odśnieży, to potem jest katastrofa…(…)
Walka ze śniegiem trwa także na chodnikach. Część właścicieli kamienic pamięta o obowiązku odśnieżenia przed swoją posesją:
Walczę. To nierówna walka. Przed chwilą, mało brakowało a doszłoby do tragedii. Śnieg z dachu spadł, prawie na klientkę… (…)
Czytaj także:
