„Boksery niczyje” zapraszają na swój zlot do Palowic. Kolejne spotkanie rodzin adopcyjnych
To będzie kolejne takie spotkanie w Palowicach. Na terenie altany leśnej spotkają się miłośnicy psów. To doroczna impreza właścicieli bokserów, ale i stowarzyszenia „Boksery niczyje”, które się nimi opiekuje.
„Boksery niczyje” zapraszają do Palowic
Inicjatorem wydarzenia jest stowarzyszenie „Boksery niczyje”, organizacja, która od ponad dekady zajmuje się opieką nad psami. Koordynuje też akcje adopcyjne psów. A te nie zawsze mają szczęśliwą przeszłość. Jak mówi prezes stowarzyszania, Ireneusz Waliczek, nierzadko są to psiaki, które z powodu różnych zaniedbań były odbierane poprzednim właścicielom.
Ireneusz Waliczek: To są psy, które kiedyś zostały skrzywdzone przez kogoś. Są to psy porzucone, psy, które trafiają do schronisk. Psy, które lądują na ulicy, psy, którym ktoś nie dał im tego, co jest tak naprawdę ważniejsze w życiu, czyli miłość i opieka. Leczymy je, przygotowujemy do adopcji, a potem wybieramy rodzinę. I jak co roku spotykamy się potem również z rodzinami na naszych spotkaniach.
Kto jest zaproszony na spotkanie w Palowicach? To przede wszystkim co, którzy adoptowali boksera, ale i ci, którzy chcą się dowiedzieć o nich czegoś więcej. Stowarzyszenie służy bowiem pomocą i fachową wiedzą.
Ireneusz Waliczek: Przede wszystkim osoby, które posiadają boksery, buldogi angielskie, buldogi francuskie, ogólnie psy, które są w tak zwanej grupie molosów. Natomiast jeżeli pojawi się jakiś kundelek czy labrador, również będzie z entuzjazmem przywitany. Jak najbardziej zapraszamy każdego, kto kieruje się ideą pomocy, kto chciałby poznać, jak to wszystko wygląda. Ocenić swoje siły, czy jest w stanie temu podołać. A my opowiemy o wszystkim i dołożymy wszelkich starań, żeby ta osoba wyszła zaopatrzona w taką wiedzę, jaką chciałby uzyskać.
Ireneusz Waliczek prezes Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Jak zaznacza Waliczek, stowarzyszenie stawia wysoko poprzeczkę osobom, które chcą adoptować psa.
To musi być sprawdzona osoba, nie chcemy, aby pies, który miał traumatyczne przejścia, znowu był źle traktowany
– mówi prezes stowarzyszania.
Ireneusz Waliczek: Przez to też nie mamy nietrafionych adopcji. Czasem, jeżeli pojawiają się sytuacje, które budzą u nas wątpliwości już w ostatnim etapie procesu adopcyjnego, jesteśmy w stanie podziękować tej osobie, jeżeli nie spełnia naszych oczekiwań. Uważamy, że kiedy ktoś kieruje się ideą pomocy, powinien nam zaufać, ponieważ robimy to już lata. Po to też poznajemy te rodziny, żeby wiedzieć, jakiego psa dopasować do danej rodziny. Wiadomo, że pani 80-letniej nie damy szczeniaka, który tak naprawdę stworzy problem wychowawczy. Niestety, mówiąc szczerze, może ją po prostu przeżyć. Wtedy będzie kłopot.
W ciągu minionych 10 lat udało się pomóc ponad 550 psom w całej Polsce, ale stowarzyszenie przeprowadza także zagraniczne adopcje.
To są kontakty, które pozostają na całe życie
– mówi Waliczek. Kontakty i przyjaźnie. I właśnie tych przyjaciół i członków rodziny zapraszamy do Palowic. To często okazja, by po wielu miesiącach, zobaczyć psy i jakie osiągnęły postępy.
fot. FB/ Boksery niczyje
Spotkanie odbędzie się w Palowicach przy altanie leśnej w najbliższą sobotę 27 kwietnia. Początek o godzinie 10.00. Wydarzenie zaplanowane jest do godziny 16.00
Zobacz relację z ubiegłego roku – „Boksery Niczyje” – świętowały jubileusz. Ponad 500 uratowanych psów [FOTO]
