Czekają na historie kobiet z rodzin górniczych, tym razem z całego Śląska
Odważna, zdeterminowana, uparta, troskliwa, świetna organizatorka. Taki obraz kobiety wyłonił się po pierwszym etapie konkursu "Pamiętniki kobiet z rodzin górniczych".
Historie kobiet z rodzin górniczych – kolejny projekt badaczki literatury
W Centrum Informacji Turystycznej w Czerwionce czynna jest wystawa podsumowująca pierwszą edycję, ale ruszyła już kolejna, tym razem adresowana do mieszkanek całego województwa śląskiego.
Monika Glosowitz: Ja sobie o tym myślę dwutorowo. Z jednej strony myślę o opowieściach kobiet, które pracowały w domu, które były żonami górników, często też matkami górników, często też córkami, a nawet wnuczkami górników, bo zdarza nam się, że spotykamy kobiety, które pochodzą z czteropokoleniowych rodzin górniczych. Więc interesują mnie te opowieści o codzienności, o tym rytmie życia w rodzinach górniczych, o tym, jak górnictwo też determinowała codzienność. Natomiast ten drugi nurt, ta druga linia narracyjna to opowieści kobiet, które pracowały w branży górniczej i okazuje się, że jest ich naprawdę sporo. Natomiast tych opowieści do tej pory jest niewiele zarejestrowanych.
zauważa Monika Glosowitz, pomysłodawczyni projektu, badaczka literatury z Uniwersytetu Śląskiego i dodaje, że czeka na opowieści młodych kobiet, bo tych jest najmniej.
Monika Glosowitz twórczyni projektu „historie kobiet z rodzin górniczych”
Monika Glosowitz: Tak się składa, że głównie do tej pory pracowałam właśnie z paniami 40+, natomiast najwięcej chyba udało mi się zgromadzić pań 60+ i bardzo jestem ciekawa tego, jak wyglądają opowieści młodych kobiet, młodych żon, górników. Oczywiście te panie 60+ też są córkami górników, więc to jest taka opowieść wielopokoleniowa, która układa się często wręcz w sagi rodzinne. Ale bardzo zachęcam wszystkie młode panie, młode dziewczyny, młode kobiety do tego, żeby też wzięły udział, bo to też jest dla nich. Warunki pracy się zmieniły, warunki życia, warunki naszej codzienności się zmieniły, tempo życia się zmieniło, więc świetnie byłoby zarejestrować też aktualną codzienność, tę teraźniejszość i to, co wydarzy się teraz.
Z tych zebranych historii docelowo ma powstać książka…
Monika Glosowitz: Pani Celina Bluszcz, która została na portrecie pokazana w swojej piwnicy pełnej przetworów, pokazuje te umiejętności wekowania i robienia przetworów swojemu wnukowi, to jest absolutnie wspaniałe. Wydaje mi się, że właśnie w tym też można szukać pewnego rodzaju sprawczości kobiet. I to wcale nie jest tak, że one były zamknięte w domach, niewidoczne, bo tam wydarzała się tak naprawdę ta najważniejsza praca. Pani Maria Mazur opowiadała o tym, jak to właśnie ona była taką cichą decydent, w sensie cichą szefową, że tak powiem, całego swojego życia rodzinnego i gospodarstwa. Dużo bardzo ciekawych rzeczy wychodzi z tych opowieści. Ja myślę o tym, że my zbieramy cząstki, małe elementy, właśnie koraliki to mogą być krótkie wspomnienia, to mogą być obrazki, to mogą być miniatury. Zachęcam do tego, żeby nagrać, żeby napisać nawet krótkie wspomnienia. One znajdą swoje miejsce w całej tej dużej zbiorowej opowieści.
„Historie kobiet z rodzin górniczych” – otwarcie wystawy fot. familoki.com.pl
Na historie kobiet z rodzin górniczych czekają dłużej niż wcześniej ogłaszano, bo do połowy października pod adresem mailowym, który znajdziecie poniżej. Napisane lub nagrane historie można też dostarczać do Urzędu Miasta i Gminy w Czerwionce-Leszczynach – osobiście lub pocztą.
Zgłoszenia na: [email protected]
Projekt jest realizowany przez Stowarzyszenie Ruch Rozwoju Gminy Czerwionka-Leszczyny, a trzeci etap będzie współfinansowany ze środków województwa śląskiego.
Czytaj także:
