Gwałtownie rosną ceny środków ochrony osobistej dla personelu szpitala

Ceny tych środków gwałtownie rosną, w związku z tym, to też pogarsza sytuację szpitala, natomiast najważniejsze dla nas jest bezpieczeństwo pacjentów i personelu i na tym tutaj absolutnie nie oszczędzamy. Także dostęp do tych środków mamy. Sytuacja ekonomiczna nie zmieniła się w ciągu ostatnich miesięcy. W tej chwili trudno jest nam powiedzieć, jak to będzie wyglądało w przyszłym roku, bo nie mamy żadnych informacji z Narodowego Funduszu Zdrowia, jak będziemy rozliczani za ten okres, bo przecież pracujemy w niepełnym zakresie, nie wykonujemy zabiegów planowych

– mówi Krzysztof Kowalik. Kolejnym problemem, z jakim musi zmierzyć się dyrekcja, jest brak lekarzy. Poszukiwani są głównie interniści i pielęgniarki. Nadzieją na poprawę sytuacji ma być wspólny program ze starostwem wodzisławskim i miastem Wodzisław oferującym mieszkanie i stypendia dla medyka:

Wdrażamy takie projekty, które mają pozwolić nam przyciągać tutaj personel z zewnątrz, czy zachęcić do tego, żeby chcieli w szpitalu w Wodzisławiu i Rydułtowach pracować. Ten projekt mieszkania dla medyka lub pielęgniarki, myślę, że to kwestia października, listopada i takie mieszkania będziemy mieli do dyspozycji. To dzięki uprzejmości pana prezydenta Kiecy. Też jest kwestia stypendium- tutaj rozmawiamy, prowadzone są rozmowy ze starostwem. Wiem, że zarząd będzie się tym zajmował, żeby przyznać takie stypendia dla osób, które po ukończeniu szkoły podpisałyby oświadczenie, że podejmą pracę w szpitalu w Wodzisławiu.

Jak podkreśla dyrektor Kowalik, od początku pandemii wodzisławski szpital podobnie jak rybnicki czy jastrzębski zabezpiecza także pacjentów z terenu powiatu raciborskiego, po tym, jak szpital rejonowy z Raciborza został przekształcony w jednoimienny, leczących tylko chorych na covid-19.

Czytaj także:

• Czy jest szansa na zniesienie obostrzeń?
• Wicestarosta wodzisławski: „Jestem zaskoczony powrotem restrykcji”