Hałda w Rydułtowach – Głos miasta, powiatu i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska
"Część obostrzeń nie jest przestrzegana. Możemy tylko pisać i prosić. Oczekujemy na konkretne działania ze strony Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska i wodzisławskiego starostwa" - tak burmistrz Rydułtów Marcin Połomski odpowiada na nasze pytania dotyczące, czy może pomóc mieszkańcom żyjącym w cieniu dymiącej hałdy.

Szacowany czas czytania: 05:43
Hałda w Rydułtowach – głos
Rydułtowianie mają dość dymu i uciążliwości związanych z rekultywacją hałdy. W ostatnim czasie problem zapylenia znów się nasilił.
Marcin Połomski: Cały czas odbieramy od mieszkańców sygnały o tym, co tam się dzieje. Na bieżąco też przekazujemy to do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i do starosty powiatowego. Oczekujemy na konkretne działania ze strony tych dwóch instytucji, które mają prawo cokolwiek w ramach wydanych decyzji robić i reagować. Nasze działania mogą się wydawać niewystarczające, ale takie mamy dzisiaj możliwości. Możemy pisać, prosić.

Rekultywacją hałdy w Rydułtowach zajmuje się firma MARBUD, instytucje, które wydały zgodę na działalność, powinny kontrolować jej działalność na bieżąco.
Problem w tym, że w ostatnim czasie nie docierają do nas wyniki kontroli WIOŚ
– podkreśla burmistrz Połomski:
Marcin Połomski: Po przeprowadzonej kontroli i protokole chcemy otrzymać od WIOŚ informacje, czy będą zastosowane, lub będą podejmowane działania wobec spółki, która prowadzi tam te roboty, oraz oczekujemy na sprawozdanie z badań jakości powietrza, wykonane w rejonie kontrolowanego obiektu w roku 2023. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi od WIOŚ Katowice. Zwróciliśmy się do Polskiej Grupy Górniczej o zobowiązanie przedsiębiorcy do realizacji zadania w sposób, który zapewni ograniczenie uciążliwości dla mieszkańców oraz o zobligowanie przedsiębiorcy do weryfikacji przyjętych rozwiązań pozyskiwania odpadów w kierunku zapewnienia ograniczenia emisji pyłowej do powietrza.
Władze Rydułtów skierowały na początku lutego pismo do WIOŚ. Póki co nie otrzymały odpowiedzi. Tymczasem do UM w Rydułtowach trafiają filmy od mieszkańców, pokazujące jak wygląda życie w cieniu pylącej hałdy.
Widać w nich, że dochodzi do naruszeń obostrzeń nałożonych na firmę
– przyznaje burmistrz.
Marcin Połomski: Te filmiki i zdjęcia od mieszkańców są dla nas argumentem, bo nawet w raporcie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska są wskazane nieprawidłowości i naruszenia związane z posiadanymi decyzjami. Te filmiki dokumentują te nieprawidłowości w stosunku do wydanych decyzji. Jako miasto nie możemy zareagować w sposób taki, że coś zatrzymamy. My, podobnie jak mieszkańcy jesteśmy stroną. Zabiegamy o spotkania i o konkretnie działania ze strony starosty i WIOŚ. Trzeba powiedzieć, że pierwszą decyzję wydał marszałek, więc i na jego reakcję czekamy.
Hałda w Rydułtowach – Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach odpowiada na nasze pytania
Podczas ubiegłorocznych kontroli stwierdzono nieprawidłowości, między innymi, nieprowadzenie ewidencji odpadów, czy prowadzenie gospodarki odpadami w sposób naruszający warunki określone posiadanymi decyzjami. Nałożone mają zostać na firmę kary pieniężne. W tym roku, jak informuje Małgorzata Zielonka z WIOŚ, znów pod koniec stycznia inspektorzy dwukrotnie przeprowadzili kontrolę. Co ustalili?
Oględziny oraz analiza posiadanych dokumentów, w tym zezwoleń na przetwarzanie odpadów oraz pozwolenia na wydobywanie odpadów, wykazały, że firma nie dostosowała się do warunków posiadanych zezwoleń. O ustaleniach inspektorzy poinformowali także Starostę Wodzisławskiego, który wydał firmie decyzję na przetwarzanie odpadów pomimo negatywnego postanowienia WIOŚ w Katowicach, wydanego po przeprowadzonej wcześniej kontroli oraz Urząd Marszałkowski, który z kolei wydawał decyzję na wydobycie odpadów z hałdy.
Inspektorzy zwrócili się do urzędów o podjęcie działań, mających na celu egzekucję warunków określonych w wydanych przez siebie decyzjach.
Hałda w Rydułtowach – głos starostwa powiatowego w Wodzisławiu Śląskim
Problem polega na sposobie likwidacji zapożarowania hałdy, być może stosowana technologia się nie sprawdziła. Czasami z prawami fizyki trudno wygrać
– przyznaje Wojciech Raczkowski z wodzisławskiego starostwa. Zgodnie z umową do 2034 firma Marbud ma pracować na rydułtowskiej hałdzie.W ostatnim czasie dymiąca hałda stała się znów zmorą mieszkańców.
Radio 90: Co dzisiaj starostwo może powiedzieć mieszkańcom? Bo oni czują się bezradni, czują się pozostawieni samym sobie.
Wojciech Raczkowski: Z pewnością możemy powiedzieć, że na każdą interwencję ze strony mieszkańców reagujemy. W momencie, kiedy docierają do nas informacje czy to od mieszkańców, czy to z urzędu miasta, że jest problem, po pierwsze wykonujemy telefony, które odpowiadają za prowadzenie prac na terenie hałdy, po drugie wyjeżdżamy w teren i kontrolujemy. Po trzecie, jeżeli możemy liczyć na współpracę z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, to oczywiście angażujemy też tę instytucję. W ramach naszych kompetencji robimy to, co jest możliwe.

Rozwiązanie problemu dymiącej hałdy nie jest takie proste.
Wojciech Raczkowski: Problem polega na sposobie likwidacji tego zapożarowania. Niestety z prawami fizyki, czasami chemii trudno wygrać. Być może technologia przyjęta kilka lat temu nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Na dzisiaj temat wygląda tak, że w ramach likwidacji zapożarowań i ognisk zapożarowania, te elementy, części, bo nie mówimy o całej hałdzie, mają być rozkopane, materiał ma zostać wystudzony i z powrotem wkomponowany w hałdę. Nie mówimy o żadnej eksploatacji, odzysku, czy selektywnej zbiórce.
Wojciech Raczkowski odniósł się też do wyników kontroli WIOŚ przeprowadzonej w ubiegłym roku. Inspektorzy ustalili, że starostwo, wydało firmie decyzję na przetwarzanie odpadów, pomimo negatywnego postanowienia WIOŚ w Katowicach:
Wojciech Raczkowski: Mówieni o tym, że starostwo wydało decyzję mimo opinii WIOŚ i to jest przyczyna, dlaczego mieszkańcy Rydułtów, części tego miasta cierpią z powodu zapylenia, jest manipulacją. Starostwo w jednym postępowaniu, które powadziło ,pytało opinie WIOŚ i to postępowanie dotyczyło przetwarzania odpadów w instalacji, dokładnie chodziło o używane kruszarki i przesiewaczy. W momencie, kiedy przepisy mówiły, że powinniśmy mieć opinie WIOŚ, to o taką opinię wystąpiliśmy. Kiedy ta opinia była negatywna, decyzja z naszej strony była również odmowna. Od tej naszej decyzji odwołał się wnioskodawca, zmieniły się przepisy prawa, które powiedziały, że opinia WIOŚ nie jest wiążąca.
Jeszcze dzisiaj w naszym portalu głos firmy, która dokonuje prac na hałdzie w Rydułtowach.
Czytaj także: